33. lovers' banquet

2.4K 174 232
                                    

Song: BIBI - MotoSpeed 24

HYUNJIN POV.

(sześć miesięcy później)

Pół roku, tyle czasu byłem już z moim ukochanym. To były piękne tygodnie pełne szczęścia. Mieszkaliśmy razem, razem studiowaliśmy, a nawet razem pracowaliśmy. Każdego dnia pomagałem mojemu już brunetowi walczyć z demonami przeszłości. Chłopak urwał wszelkie kontakty ze swoją rodzicielką, która początkowo nachodziła go w różnych miejscach, dopóki Felix nie zgłosił o nękanie.

Mimo ogromnej zmiany, Lee wciąż był tak samo zadziorny jak wcześniej. Może to sprawiało, że kochałem go jeszcze mocniej niż mi się wydawało. Nie obeszło by się od jego pyskatej buzi, która oprócz pyskowania, potrafiła wyrzucać różne sprośne rzeczy. Skłamałbym mówiąc, że ciemnowłosy nie miał też słodkiej strony - miał. Zdecydowanie bywał uroczy, nawet jeśli sam się zapierał, że nie. Był najsłodszą istotą, jaką było mi dane poznać, a balans jaki zachowywał się pomiędzy mocniejszą i delikatniejszą częścią charakteru Lixa sprawiał, że mężczyzna był moją idealną mieszanką.

Nabyliśmy również sojusznika, który nas bardzo wspierał i okazał się świetnym gościem. Tata Lee odwiedzał nas co najmniej raz na dwa tygodnie. Starszy skontaktował się ze synem, jak tylko się dowiedział, że oficjalnie wyprowadził się z domu. Młodszemu na początku ciężko było spojrzeć na ojca przychylnym okiem, z czasem jednak dostrzegł jego szczere zamiary. Mężczyzna wpierał potomka finansowo, ale też starał się nadrobić stracony czas, pokazując mu, jak dobrym tatą jest.

Przez okres sześciu miesięcy mogłem też dostrzec jak cudowna jest praca w tym samym miejscu ze swoją drugą połówką. Mimo, że moi rodzice wciąż zabijali się o to kto jest lepszy, wysyłając mi spore sumy pieniędzy, a Pan Lee również rzucał synowi spore ilości gotówki postanowiliśmy wziąć życie za rogi. Tak znaleźliśmy pracę w kameralnej kawiarni niedaleko naszego gniazdka. To była rutyna, którą uwielbiałem. Budzić się przy moim chłopaku, by po wspólnym prysznicu i śniadaniu, udać się spacerem do naszego miejsca pracy, by przez sześć godzin móc razem wykonywać obowiązki posyłając sobie ukradkowe spojrzenie i lekki dotyk. Jakkolwiek brzmiało to tandetnie to było coś za co kochałem moje życie.

Kolejny rok collage'u upłynął w zwariowanym tempie, a jak co roku wyprawiany był ogromny bal na udane zakończenie roku akademickiego. Dzień imprezy nadszedł szybciej niż się tego spodziewałem. Stresowałem się, sam nie wiedząc czemu. Chciałem zrobić dobre wrażenie na Felixie. Chłopak już wiedział czego się spodziewać, ja nie do końca. Wiedziałem, że poprzednim razem był na balu i był z kimś innym. Chciałem być lepszy od jego poprzedniego partnera. Obawiałem się, że nie spełnię wymagań, które brunet nieświadomie miał w podświadomości.

Dochodziła szesnasta, kiedy wyszedłem spod prysznica owinięty samym ręcznikiem w pasie, nie zdziwił mnie widok ukochanego z dużą torbą podręczną, miał jechać do Jisunga by z nim przygotować się na to wydarzenie. Student spojrzał na mnie spod kurtyny ciemnych rzęs, sunąc wzrokiem po moim całym ciele.

- Ahhh... Ten widok mi nigdy się nie znudzi. - zaśmiał się, gdy skończył, jak to mawiał "podziwiać".

- Spróbowałby ci się znudzić. - prychnąłem.

Młodszy cicho zachichotał podchodząc bliżej. Zarzucił swoje dłonie na mój kark, patrząc mi z uśmiechem w oczy. Uwielbiałem sposób w jaki na mnie patrzył. Zawsze robił to z takim oddaniem i miłością.

- Jesteś czystą perfekcją kochanie. - wyszeptał, skradając z moich ust szybkiego buziaka.

Uśmiechnąłem się słysząc komplement z ust mojego chłopaka. Ten natomiast spuścił wzrok na moją szyję, po czym przycisnął usta w to jedno miejsce tuż nad obojczykiem. Dokładnie tam gdzie znajdowała się blizna po przypaleniu. Lee często całował to miejsce chcąc wynagrodzić mi krzywdę, która mi wyrządził. To nie było konieczne, gdyż nie miałem mu tego za złe, on jednak praktykował to bez przerwy. Uważałem to za urocze i intymne. Mógłbym śmiało to nazwać moim czułym punktem, gdyż nie byłem w stanie opisać jak cudowne jest to uczucie, kiedy brunet tak czule muska ten skrawek skóry.

𝖓𝖊𝖋𝖆𝖗𝖎𝖔𝖚𝖘 || hyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz