Z początku niektórzy wątpili, że w jaskini zostanie cokolwiek znalezione... w końcu już tyle rzeczy zostało tutaj przeszukanych i wciąż było wiadome tylko tyle, że wydarzyło się coś złego i ekipa Caelus-1 po prostu zniknęła. Dlaczego wizyta w jakiejś głębokiej, zapomnianej przez Boga jaskini miałaby odpowiedzieć na jakiekolwiek wątpliwości?
Niepokojąca była jednak ta tabliczka... jakby ostrzeżenie przed zgubą. Ona na pewno nie znalazła się tam przez przypadek. Dwadzieścia lat temu musiało się tu wydarzyć coś naprawdę strasznego...
Idąc w niepewności przez ciemny, ciasny tunel jaskini, każdy pogrążony był w mrocznych myślach na temat całej tej sprawy. Zapewne nie tylko sam Septimus czuł się tak niepewnie... Nagle jednak usłyszał coś, co wyrwało go z zamyślenia.
Jakby delikatny, ledwo słyszalny szum. W oddali... Na samym końcu tunelu.
Im bliżej końca się znajdywali, tym dźwięk wydawał się coraz bardziej znajomy i wyraźny, aż w końcu zaczęli go słyszeć również pozostali członkowie wyprawy.
Coś tam ewidentnie było.
Odgłos przypominał zwykły, cichy szum, jakby ktoś sunął miotłą po pokrytej jesiennymi liśćmi posadzce. Jednak z chwili na chwile stawał się on coraz wyraźniejszy, a gdy było go już całkiem dokładnie słychać, przypominał jakby chlupot wody, strumyka leniwie spływającego po skałach...
Wreszcie dotarli do końca tunelu i odkryli źródło hałasu.
Znaleźli się w kolejnej jaskini, prawdopodobnie prostopadłej do wyjścia z poprzedniego tunelu. Była znacznie szersza niż ta, którą kroczyli poprzednio i ciągnęła się pod pewnym kątem w dół, stopniowo opadając w czarną przepaść...
Jednak nie tym zachwycili się nasi bohaterowie.
Okazało się, że pośrodku jaskini znajdował się niewielki strumyczek, który spokojnie spływał w dół po skałach i znikał w ciemnej przepaści na końcu tunelu.
Woda.
Tutaj, trzysta lat świetlnych od ojczystej Ziemi...
To była prawdziwie pamiętna chwila. Prawdziwa woda, źródło życia, na obcej planecie.
− Prawdę powiedziawszy − zaczął Septimus − Requiem przypomina opustoszałą, martwą planetę... Nie spodziewałem się czegoś takiego.
− Na pierwszy rzut oka tak, jest martwa − powiedział Marco − jednak życie tutaj jest dosyć subtelne, dyskretne, że tak się wyrażę. Z tego, co udało mi się dotychczas wyszperać z działu naukowego bazy, prawdziwy cykl życia toczy się tu − w cieniu, pod ziemią, ponieważ powierzchnia Requiem jest wyjątkowo nieprzyjazna dla życia.
− Nie dziwię się − skomentował Marcello, przypominając sobie widoki z powierzchni oraz ostatnie słowa Fergusa.
Drużyna zbliżyła się do strumyczka. Woda ta w sumie nie różniła się od tej ziemskiej, przynajmniej na pierwszy rzut oka. To było iście fascynujące odkrycie... A jak wiadomo, woda daje życie. I działa uspokajająco na człowieka... Jej szum, spokój, czystość... Chwilowo można było wręcz zapomnieć o strachu.
Marcello przykląkł przy strumyczku i powoli, delikatnie musnął opuszkami palców taflę płynącej wody. To było takie kojące... W końcu zanurzył rękę do nadgarstka, rozkoszując się miłym i wyciszającym uczuciem.
Po kilku sekundach jednak powstał, strzepując wilgoć ze swojej rękawicy.
− Myślę, że możemy pozwolić sobie na pięć minut przerwy... Przystańmy tu i odetchnijmy na chwilę.

CZYTASZ
Milczenie ✔️
Science FictionKosmiczna ekspedycja dociera na orbitę odległej planety, by ustalić przyczynę zniknięcia poprzedniej misji. Wkrótce jednak przebudzone zostaje coś, co zmusi każdego do podróży w głąb siebie i zmierzenia się z najgorszą bestią - własną przeszłością. ...