Stagium 28

802 110 16
                                    

Sybilla rozejrzała się wokoło.

Wszystko wydawało się takie szare, bezbarwne... Dosłownie jakby coś przed chwilą wyssało z tego miejsca całe życie. Zamknięta w czterech ciasnych ścianach, w małym pomieszczeniu, dziewczyna czuła się naprawdę źle. Najbardziej przytłaczająca była jednak świadomość, że szanse na ucieczkę są znikome: nikt nie wie, gdzie ona teraz jest. Nawet Septimus... Znalezienie jej graniczyłoby z cudem... o ile ktokolwiek w ogóle zacząłby jej szukać. Załoga Caelus-2 miała przecież teraz ręce pełne roboty, więc kogo by obchodził los kogoś takiego jak ona...?

A nawet jeśli jakimś cudem ktoś by ją znalazł... jak wydostaną jej osobę z tej przeklętej izolatki? Jeśli Francesco mówił prawdę, drzwi są niezniszczalne, a klucz uszkodzony.

Jej sytuacja malowała się naprawdę marnie.

To ona chciała zostać wybawicielką, ocalając swoich towarzyszy, a padła ofiarą szaleńca.

Pozostawało jej mieć jeszcze nadzieję, że Bóg całkowicie jej nie zostawił, a dobrzy ludzie uratują los ich wszystkich.

Cały czas, gdzieś w oddali słyszała kapiącą wodę... bała się wody. Cierpiała na hydrofobię. Wywołane to było pewnymi traumatycznymi wydarzeniami z dzieciństwa, gdy jako mała dziewczynka wpadła do dużego zbiornika wodnego. Niewiele brakowało, a utonęłaby. Na szczęście − porę znaleźli ją rodzice i wyciągnęli. Uratowali jej życie.

Ból głowy nie ustawał. Wciąż nie dawał jej spokoju. Była wręcz przekonana, że sytuacja cały czas się pogarsza... miała tego dość. Dlaczego ją to spotkało? Chciała wracać, znaleźć się w domu, wśród bliskich osób, które kocha.

Chociaż... zapomniała, że nie ma już do czego wracać,

Została sama. Wszyscy odeszli − rodzina, krewni, przyjaciele... do dziś zadawała sobie pytanie: dlaczego? Coś z nią było nie tak? Czemu wszyscy ją zostawiali? Czuła się taka samotna...

Dorastała w surowej atmosferze − rodzice cały czas się kłócili. Non stop. Nie mieli tym samym ani grama uwagi dla jej osoby, pochłonięci wzajemną nienawiścią. Czasami nawet to było więcej, niż tylko słone kłótnie... w końcu zakończyło się to rozwodem. Od tamtej chwili Sybilla już nigdy więcej nie zobaczyła swojej matki. Nie zapamiętała jej dobrze, a w pewnym sensie nawet się cieszyła, że odeszła.

Ojciec był o niebo lepszy. Surowy, wymagający, ale przynajmniej jej nie bił. Ale... tak naprawdę nigdy nie czuła się przez nikogo kochana. Nigdy nie doświadczyła miłości rodzicielskiej. Cały czas były tylko kłótnie, obowiązki, oskarżenia, kary, poniżenia... Nigdy nie słyszała od rodziców komplementów, albo chociaż, że ją kochają, czy jest ich małą księżniczką. Nigdy nie robili razem balu, nie piekli babeczek, czy nie zrobili jej imprezy urodzinowej dla przyjaciół. Nie znała takiego życia.

Traktowali ją bardziej jak swoją wizytówkę, na pokaz przed rodziną i tak dalej. Była tylko ich zapomnianą maskotką.

Gdy matka od nich odeszła, wszystko się zmieniło. Ojciec, choć cieszył się z końca sporów − popadł w alkoholizm. Później nawet przestał zwracać uwagę na Sybillę, była mu całkowicie obojętna. Nawet się do niej nie odzywał. Na szczęście wtedy Sybilla miała już możliwość zamieszkania osobno, a z racji, że miała stałe źródło zarobków... po prostu się wyprowadziła. Wątpiła, czy ojciec nawet to zauważył. Ostatnimi czasy bez przerwy wdziała go ze szklanką w dłoni, gdy gapił się w telewizor. Nawet, jeśli urządzenie było wyłączone... Zawiadomiła odpowiednie służby opieki społecznej o jego stanie, ale na tym się skończyło.

Jej życie towarzyskie również toczyło się kiepsko. Od wypadku ze zbiornikiem wodnym cierpiała na hydrofobię, czyli lęk przed wszelakiego rodzaju wodą, co przyczyniło się do tego, że szybko została ofiarą kpin i nieprzyjemności ze strony rówieśników. W ciągu całego życia miała zaledwie kilku przyjaciół, ale zawsze po pewnym czasie i ci odchodzili, całkowicie ją olewając. Zapewne dlatego, że znajdywali sobie kogoś lepszego − tłumaczyła sobie. Czuła się zostawiona samej sobie... Nikomu nie potrzebna na tym globie... I tak zostało do teraz. Dlaczego Septimus miałby być inny? Na pewno też ją kiedyś zostawi... o ile w ogóle wydostaną się stąd żywi.

Milczenie ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz