Następne dni spędziłam siedząc przy telefonie i czekając na wyniki. Przez ten czas nie wyszłam nawet raz, odmawiałam znajomym spotkań...
Zadzwonili po czterech dniach.
-Rosalie Therkins? Zapraszam na jutrzejsze spotkanie z ogłoszeniem wyników. Proszę być około dziesiątej. Do zobaczenia.
Od razu zadzwoniłam do mojej przyjaciółki- Meg.
-I co? I co? I co? - dopytywała zaciekawiona.
-I nic. Wszystkiego dowiem się jutro.
-A dasz się dzisiaj wyciągnąć na imprezę?
-A kto będzie?-Ten uroczy Dave, który ostatnio o ciebie wypytywał.-Kusząca propozycja. Gdzie i o której?
-U Rebelli. Wpadniemy po ciebie o dwudziestej.
-Ok.
Miałam jeszcze sporo czasu, więc z dwie godziny spędziłam czytając, kolejne dwie ćwiczyłam nowy utwór na skrzypcach. W międzyczasie coś zjadłam.
Nawet nie zauważyłam, gdy była już 19:00. Poszłam do łazienki przygotować się do wyjścia. Ubrałam błękitną sukienkę nad kolano i buty na koturnie. Miałam chyba z pięć par butów tego typu, ale to tylko dlatego, bo nie umiem chodzić na wysokim obcasie. Smutne, ale prawdziwe.
Akurat dziesięć minut po tym, jak w pełni się przygotowałam, przyjechała Megan. Zeszłam na dół i zostawiwszy mamie kartkę, że wrócę późno, wyszłam.
Meg wyglądała zjawiskowo. Ubrana była w krótką małą czarną Jej długie, blond włosy były lekko pofalowane, usta potraktowała czerwoną szminką.-Rocket, wyglądasz genialnie- powiedziała.
-Dzięki, ty też- odparłam szczerze.
Do klubu U Rebelli dojechałyśmy po dwudziestu minutach. Bez problemu dostałyśmy się do środka. Gdy tylko weszłam poczułam ostry zapach alkoholu. Muzyka dudniła głośno i utwierdzała mnie w przekonaniu, że jednak jedyną, którą słucham z przyjemnością jest muzyka klasyczna.
-Cześć Rosie!- usłyszałam. Nigdy nie lubiłam tego zdrobnienia mojego imienia.-Hej Janet- odparłam fałszywie słodkim tonem. Tylko jej tu brakowało!
Janet przez całe gimnazjum i liceum chodziła ze mną do jednej klasy.
Przez te sześć lat zdążyłam naprawdę ,,znielubić'' tą jej plotkarską naturę.-Słyszałaś, że Matt zerwał z Nattie?- to wyżej wspomniana natura Janet dala o sobie znać. Normalnie wzruszyłabym ramionami, ale teraz nie powiem, słowa Janet mnie zainteresowały. Ale to tylko dlatego, że Matt to mój były chłopak.
-Tak?- rzekłam siląc się na obojętny ton.
-Podobno powiedział, że chce do ciebie wrócić.
Zamilkłam. Nie wiedziałam co jej odpowiedzieć.
Udałam się w kierunku Meg. Moja przyjaciółka siedziała właśnie z Dave'm i kilkoma jego znajomymi. Gdy podeszłam do stolika zauważyłam chłopaka, z którym zderzyłam się w dniu przesłuchań. Zerkał w moją stronę, gdy myślał, że nie patrzę. Wyglądał jeszcze lepiej niż ostatnio. Ubrany był w czarny, obcisły T-shirt z logiem jakiegoś zespołu i ciemnoniebieskie dżinsowe spodnie, spod których wystawały czubki skórzanych glanów. Gdy się dosiadłam, chłopak wstał i bez słowa odszedł.
- A ten co, przestraszył się mnie? - spytałam się jednego z kumpli Dave'a.
- Jake? Nie, musiał już iść, bo zaraz występują - odparł Mike.
- Występują?
- Tak. Jake ma swój zespół. Grają tutaj dwa razy w miesiącu.
- Aha.
Za oknami było już ciemno. Zbliżała się druga. Coraz bardziej chciało mi się spać, ale postanowiłam poczekać do występu, by się dowiedzieć, jaką muzykę grają.
Wyszli na scenę po kilkunastu minutach. Ten chłopak (Jake- poprawiłam się w myslach) miał przewieszoną na pasku czarną gitarę elektryczną o matowym połysku. Podszedł do mikrofonu i ciepłym głosem, jakiego jeszcze u niego nie słyszałam zaczął śpiewać. Słowa jego piosenki mówiły o sprzecznych uczuciach.
Oderwałam na chwilę od niego wzrok i spojrzałam po twarzach reszty publiczności. Niektórzy, których porwała melodia tańczyli lub chociaż kiwali się w rytm muzyki, inni ze skupieniem pochłaniali emocje, którymi ich karmił.
Kiedy skończył uśmiechnął się łobuzersko i podziekowawszy za uwagę, zszedł ze sceny, a wraz z nim reszta jego zespołu.
Ja zabrałam swoje rzeczy, pożegnałam się z Meg i wróciłam do domu.
---------------
Hej, to kolejny rozdział. Ten jest nieco dłuższy. Mam nadzieję, że się podoba. Komentujcie, dodawajcie tę historię do biblioteki. W następnym rozdziale opiszę kolejne spotkanie Rocket z Jake'iem.
CZYTASZ
Noc aniołów
Teen FictionWszystko zaczyna się, gdy multiinstrumentalistka Rocket dostaje się do elitarnej szkoły muzycznej. Poznaje tam tajemniczego gitarzystę z zespołu rockowego. Cóż może wyniknąć ze zmiksowania jego rocka z jej muzyką klasyczną?