Później Jake musiał już wrócić do domu. Dostał SMS-a, że jego mama nie czuje się najlepiej.
Rozmyślałam o tym, jak chciałabym, żeby wyglądał nasz występ na apelu. Wzięłam kartkę i zaczęłam notować słowa piosenki, które nagle wyklarowały się w mojej głowie.
Po godzinie miałam już tekst. Przeczytałam go jeszcze raz i poprawiłam w jednym miejscu. Był już gotowy. Wysłałam go do Jake'a.
Genialny- głosiła odpowiedź nadesłana kilka minut później.- Ale mam złą wiadomość.
Co się stało?- odpisałam, zastanawiając się, czy nasz pech kiedykolwiek się skończy.
Nie mogę w najbliższym czasie wrócić. Mama wciąż nie czuje się dobrze. Nie mogę jej zostawić.
I co zrobimy?- spytałam.
Musimy to ogarnąć przez telefon i Skype'a.
Jak to sobie wyobrażasz? Napisać piosenkę na Skype?
Dokładnie. Daj mi trochę czasu, to pomyślę i podeślę ci akordy.
OK.
Więc dałam mu czas. Postanowiliśmy dokonać czegoś niemożliwego- stworzyć dzieło będąc tysiąc kilometrów od siebie.
.............
I 19 gotowy. Nieuchronnie zbliżamy się do końca.
Namawiam do komentowania i vote'owania i dziękuję tym, którzy już to zrobili.
CZYTASZ
Noc aniołów
Teen FictionWszystko zaczyna się, gdy multiinstrumentalistka Rocket dostaje się do elitarnej szkoły muzycznej. Poznaje tam tajemniczego gitarzystę z zespołu rockowego. Cóż może wyniknąć ze zmiksowania jego rocka z jej muzyką klasyczną?