Wróciłam ze spotkania z moimi dawnymi znajomymi było cudownie, chociaż nadal nie czuje że nadrobiliśmy te wszystkie stracone lata. Poszłam do siebie do pokoju i usiadłam na łóżku, wstawiłam na story dwa zdjęcia z dzisiaj i poszłam się umyć
Wyszłam z prysznica ubrałam się gdy usłyszałam ciągłe wibracje mojego telefonu. Wycierając włosy opuściłam moją łazienkę i poszłam po telefon który leżał na łóżku, wzięłam go w dłoń. Masa powiadomień z ig o co chodzi. Weszłam w aktywność i zaczęłam przewijać w dół. Cały czas pokazywało mi się tylko „julka617 polubiła twoją relacje" „ortyzxc wspomniał o tobie w komentarzu" i tym podobne jednak nagle moim oczom ukazało się powiadomienie, które trochę mnie odcięło „pablogavi started following you" weszłam na profil chłopaka i przeglądałam jego zdjęcia gdy nagle u góry telefonu dostałam powiadomienie od samego Pablo „heeej słodka" zdziwiła mnie ta wiadomość, ale jednocześnie uznałam ją za uroczą
„hej słodki"- odpisałam wymawiając to na głosNasza konwersacja ciągnęła się i ciągnęła znaleźliśmy tyle wspólnych tematów, że się to w głowie nie mieści.
GAVI
dobra, spadam spać chyba
dobranoc pięknaAVA
noo ja chyba też
dobranoc słodki💋Odłożyłam telefon na szafce nocnej i zasnęłam.
Obudziłam się w trakcie nocy, a dokładniej o 3:37 przez huk... Jakby ktoś stłukł coś, moje serce zaczęło szybciej bić. Wstałam z łóżka i podeszłam do drzwi, delikatnie nacisnęłam na klamkę starając się, aby nie narobić przy tym dużej hałasu. Otworzyłam drzwi i wyjrzałam czy aby na pewno nikogo nie ma na korytarzu. Światło i jakieś szelesty dochodziły z kuchni, zeszłam powoli na dół i cichymi krokami kierowałam się w stronę kuchni.Byłam już blisko więc stanęłam za rogiem i wzięłam głęboki wdech i wyszłam zza rogu, moim oczom ukazał się mój młodszy brat Luca.
-Młody, co ty tutaj robisz o takiej godzinie- zapytałam patrząc na zbitą szklankę na podłodze. Podniosłam brata i posadziłam go na blacie żeby przypadkiem się nie skaleczył.
-Bo-bo ja chciałem tylko kakałko- opuścił wzrok
-Młody jest ociupinkę za późno na kakałko, chodź możesz spać ze mną jak chcesz- wzięłam brata na ręce i włączyłam elektryczny odkurzacz że posprzątał zbite szkło przez młodego.
Obudziłam się przez ciche śmiechy. Otworzyłam oczy, a nade mną i moim bratem stali nasi rodzice. Mieli uśmiechy od ucha do ucha, na co ja zareagowałam miną „o co wam chodzi". Mój tata pokazał mi zdjęcie mnie i mojego brata. Leżeliśmy rozwaleni na całym łóżku.
-Avuś jedziesz ze mną na trening? Ostatni przed meczem
-Jasne, a mogłabym też zostać na mecz?- zapytałam powoli wstając. Mężczyzna się patrzył na mnie przez chwilę -Nie wiesz nie możesz
No beka śmieszne tato
-Za 20 minut widzę cię na dole- pokazałam mu kciuka w górę, przy czym zobaczyłam jakie mam straszne odrosty na paznokciach -Fuj- patrzyłam na paznokcie.
Dzisiaj było wyjątkowo gorąco w Barcelonie, więc postanowiłam ubrać Czarne krótkie spodenki jeansowe z wysokim stanem i do tego szary materiałowy stanik z Calvina Kelina z dużym wycięciem pomiędzy piersiami. Wygarnęłam je jeszcze, żeby wyglądały na bardziej pełne, ubrałam białe dłuższe skarpetki z nikea i do tego czarne jordany. Pomalowałam rzęsy i nałożyłam krem przeciwsłoneczny.
-Wysiadaj- powiedział ojciec odkąd wyszliśmy z domu zrobił się jakiś nie w humorze dlatego wolałam go nie denerwować i nic się po prostu nie odzywać.
Weszliśmy na stadion, ja poszłam na boisko a ojciec do szatni by zobaczyć co robią piłkarze. Wyciągnęłam telefon z kieszeni i go odblokowałam.
-Hej słodka- usłyszałam głos Gaviego na co się odwróciłam w jego stronę
-Hej słodki- chłopak przyszedł i usiadł zaraz koło mnie. Odwróciłam się w jego stronę, aby móc na niego patrzyć. Rozmawialiśmy i gdy nasza rozmowa się toczyła, zauważyłam że wzrok Gaviego co chwile zlatywał mi na piersi po czym od razu patrzył mi prosto w oczy.
-A gdzie to się patrzysz- pogroziłam palcem chłopakowi, na co on się zawstydził i odwrócił wzrok.
-Ej dajesz wychodzimy gdzieś razem dzisiaj po meczu, gracie o 16 więc skończy się jakoś o 18 i wtedy od razu gdzieś pójdziemy- powiedziałam pewna siebie
-Odpadam chyba dzisiaj chłopaki chcą zrobić ognisko na plaży i ogólnie świętować wygraną, ale możesz iść ze mną
-Bardzo chętnie- uśmiechnęłam się- Ale skąd wiesz, że wygracie?- zapytałam z uniesionymi brwiami
-Błagam cię gramy z Milanami to jakbyś kazała mi się bawić z szczeniakiem- parsknął pod nosem
-Lubie szczeniaki- powiedziałam cicho jednak chłopak to dosłyszał i zaczął się śmiać
-Urocza jesteś
CZYTASZ
He's the one || Pablo Gavi
FanfictionOsiemnastoletnia Ava, która jako dziecko została zaadoptowana przez Xaviera Hernándeza, trenera słynnego klubu piłkarskiego Barcelona. Gdy dziewczyna kończy szkołę w Stanach postanawia wrócić do jej rodzinnego kraju, a jeszcze tego samego dnia jedzi...