Siedzieliśmy jeszcze chwilę w samochodzie pod moim domem i gadaliśmy atmosfera było serio cudowna, gdybym mogła spędzałabym z tym chłopakiem każdą moją sekundę życia. On jest naprawdę cudowny.
-Dobra, spadaj do domu mała późno jest
-Nie chce mi się strasznie- powiedziałam przecierając oczy
-Nie chcesz mnie może przenocować?- zapytałam uśmiechając się
-W sumie to mogę powiedział- spojrzał przed siebie
-Tylkoooooo mam rano trening, więc albo byś musiała zostać sama w domu lub pojechać ze mną ale to wtedy pobudka 8 bo mam na 11, a długo się jedziecie jeszcze wliczając korki-
-Mi pasuje, najwyżej się prześpię w aucie
-No dobra, a nie chcesz iść po jakieś rzeczy?
-Nieee no najwyżej założę to co dzisiaj mam spode- zacięłam się, brunet którego imienia nie znam, albo po prostu nie pamiętam zabrał moje spodenki. -Nie mam spodenek tylko w sumie i majtek żadnych
-Ja mam jakieś mojej byłej to mogę co dać najwyżej- spojrzałam na chłopaka z uniesionymi brwiami
-Nie no żartuje przecież- zaśmiał się
-Ale mam mojej siostry u niej w pokoju na pewno się znajdzie też coś do spania
-Nie sądzisz, że będzie to trochę dziwne?
-Nosiłaś kiedyś majtki swojej przyjaciółki?
-Tak
-No właśnie, to wyobraź sobie że moja siostra to twoja przyjaciółka
-No dobra, niech będzie -zaśmiałam się
-To jedziemy- włączył silnik samochodu i ruszył.
W radiu zaczęła lecieć piosenka „I was never there" od The Weeknda. Gdy jechaliśmy od czasu do czasu odwracałam się by spojrzeć na chłopaka. Jedną ręką trzymał kierownicę, a drugą trzymał na podłokietniku. Wpatrywał się w drogę był na niej tak skupiony, że nawet nie zwrócił uwagi na to że się na niego patrzę. Kurwa chłopie błagam przestań być taki pociągający. Miałam ochotę zatrzymać się w czasie by móc wpatrywać się w niego non-stop.
Piosenka się zmieniła, „I Wanna be Yours" od Arctic Monkeys o cholera jeszcze lepsza. Brunet zaczął ją podśpiewywać. Ja się chyba tu za chwilę popłaczę.
(możecie sobie włączyć piosenkę, która jest u góry i przewinąć do jakiejś 47 sekundy i tu wróćcie)
„Maybe I just wanna be yours
I wanna be yours
I wanna be yours
Wanna be yours" - zaśpiewał kawałek piosenkiJa też chce być twoja Pablo Gavira
Nagle chłopak się odwrócił w moją stronę i zobaczył jak się w niego wpatruję, tekst piosenki leciał i leciał a nasz spojrzenia się ciągle w siebie wpatrywały. Gavi zwolnił trochę, delikatnie się uśmiechnął i zjechał na pobocze. Wyłączył samochód i odpiął pas, wiedziałam co się święci.
-Chodź do tyłu młoda- otworzył drzwi od samochodu i wyszedł
Zamknęłam drzwi, odwróciłam się i od razu chłopak się wbił w moje usta oczywiście że oddałam jego pocałunki. Przerwaliśmy na chwile nasz pocałunek bo zaczęłam się przenosić na chłopaka. Usiadłam na nim, a ten położył ręce na moich biodrach które i tak po chwili znajdywały się na pośladkach, w które zaczął delikatnie wbijać palce, ta scena mogła się nie kończyć czułam się najlepiej na świecie. Nie sądziłam, że kiedykolwiek znajdzie się taka osoba w moim życiu, która sprawi że rzeczywiście czuję się przy niej dobrze i bezpiecznie. Położyłam rękę na policzku chłopaka i zaczęłam go delikatnie pocierać kciukiem a drugą w jego włosy, na co chłopak mnie przyciągnął bliżej siebie. Chłopak odsunął się ode mnie i zdjął koszulkę, po czym od razu wrócił do poprzedniej czynności. Po chwili jednak ja musiałam zdjąć bluzę chłopaka którą miałam na sobie, przez te emocje i to wszystko co się zadziało moje ciało zrobiło się gorące jak wrzątek. Pisnęłam gdy chłopak nagle ścisnął moje pośladki mocniej, nie wiedziałam totalnie jak się zachować. To. Wszystko. Dzieje. Się. Za. Szybko. moje ciało już nie nadążało, ale tak bardzo chciało mieć tego chłopaka przy sobie i właśnie jego dotyk na sobie nikogo innego. Oderwałam się od chłopaka z braku powietrza i zmęczenia spojrzałam się głęboko w jego oczy, a on się uśmiechnął.
-Kocham cię młoda- powiedział cicho
-Ja ciebie też
(możecie już wyłączyć piosenkę)
Nagle usłyszeliśmy pukanie w szybę, spojrzeliśmy w tym samym czasie na nią stał w niej Pedri, o cholera.
-Co robimy?- zapytałam
-Czekaj ja wyjdę, a ty się ubierz- pokiwałam głową i zeszłam z chłopaka
-Co tam Pedro- wysiadł z samochodu
-Czemu stoisz na poboczu coś się stało?- zapytał Pedro
Ja zaczęłam się szybko ubierać, akurat gdy wsadzałam prawą rękę do rękawa Pedri mnie zauważył. Zajebiście.
-Avs?- Spojrzał na mnie
Gavi zacisnął powieki i zmarszczył nos, nikt miał tego nie widzieć.
-Co tam?- wysiadłam z samochodu już ubrana
-Co wy.. Czy wy?
-NIE!- krzyknęłam w tym samym czasie z Pablo
-To dlaczego Gavi jest bez koszulki, a ty się przed chwilą ubierałaś?- zapytał stając w lekkim rozkroku i krzyżując ręce na piersiach.
-Wiesz Ava miała na sobie moją koszulkę ii było jej zimno, a ja miałem bluzę i akurat ona się ubierała- pokiwałam głową, na znak że się zgadzam
-Tak?
-Tak- powiedzieliśmy w tym samym momencie
-To dlaczego ty masz rozczochrane włosy, a ty masz poliki czerwone jakbyś umierała z gorąca?- zapytał wskazując najpierw na chłopaka, a potem na mnie
-Eeeee ta, no właśnie tak- wyjąkałam
-Dobra chyba nie chce wiedzieć- zaśmiał się starszy brunet- Jedźcie do domu już po prostu
-Av odwiedź cię? Jade i tak w stronę miasta
-Nieee ja jadę do ten Gaviego- powiedziałam cicho
-No dobra, to do jutra- powiedział
-Twoja siostra nie nosi żadnych innych majtek?- zapytałam wywalając z 18 par koronkowych majtek z jej szafy.
-Najwidoczniej nie
-To w czym ja mam teraz spać- usiadłam zrezygnowana na jej łóżko
-Śpij w tych co masz na sobie- oznajmił
-Nie dzięki, nie marzy mi się spanie w piaskiem w gaciach- przewróciłam oczami
-A jakbym ci dał moje bokserki? A zresztą co to za różnica i tak nie śpimy razem, a ja ci przecież do pokoju wchodzić nie będę
-A ja nie wiem czy ty nie będziesz chciał mi wejść do pokoju- zaśmiałam się
-Nie mam po co i nie myśl że ci serio wejdę chce żebyś czuła się bezpiecznie
CZYTASZ
He's the one || Pablo Gavi
FanficOsiemnastoletnia Ava, która jako dziecko została zaadoptowana przez Xaviera Hernándeza, trenera słynnego klubu piłkarskiego Barcelona. Gdy dziewczyna kończy szkołę w Stanach postanawia wrócić do jej rodzinnego kraju, a jeszcze tego samego dnia jedzi...