X

1.2K 74 18
                                    

*Nat*

Skończyłam trening i szłam pod prysznic. Po szybkim umyciu się, ubrałam czyste ubrania i usiadłam na łóżku. Wzięłam telefon do ręki, by odczytać wiadomości.

~rodzinka~


Szybki Dzieciak: Siema!

Dzieciak: Hej!

Dzieciak: Co robicie?

Szybki Dzieciak: W sumie nic

Szybki Dzieciak: Nudzi mi się :/

Dzieciak: Może się spotkamy?

Merida: Może innym razem dzieciaku.

Szybki Dzieciak: A to niby czemu?

Merida: Jedziemy na weekend do domu

Dzieciak: Innym razem gdzieś się spotkamy! Miłego weekendu!

Merida: Dzięki dzieciaku!

Merida: Nat jedziesz też? Dzieciaki by się ucieszyły.

Nat: Mogę jechać


Usłyszałam pukanie do drzwi, a potem zobaczyłam jak się otwierają i staje w nich Bruce. Zaprosiłam go gestem ręki aby usiadł.

- Słuchaj Natasha, bo tak się zastanawiam czy mógłbym mieć asystenta.

- Przecież ty wolisz pracę w samotności, bo boisz się, że kogoś skrzywdzisz.

- No ale jeśli jest to opanowane to... - przerwałam mu, bo wiedziałam o co mu chodzi.

- Chodzi ci o jakąś konkretną osobę? Może o Petera?

- Słuchaj Nat, ten drugi ja się nie wymknie spod kontroli. Wiem jaki jest dla ciebie i Starka ważny oraz nie tylko, bo dla wszystkich...- znowu mu przerwałam.

- Słuchaj Bruce, wiem to, że jest dla nas wszystkich ważny i wiem również to, że go nie skrzywdzisz. Ale Peter chciał być anonimowy, a nagle się doklei do niego szóstka bohaterów gdy tylko dzieciak napisze, że jest twoim asystentem. Jest duże ryzyko, że się dowie. Nie wiemy jak na to zareaguje. 

- Zobaczysz, nie dowie się - powiedział zamykając za sobą drzwi. 

Zobaczyłam, że przyszło kilka wiadomości na naszą tajną grupę.

~Pete jest słodki~

kapitan statków: A tobie co strzeliło do głowy? 

gówniarz: Ja?

kapitan statków: Nie, ja.

kapitan statków: Co byś powiedział gdybyście już mieli się spotkać? "Hej jestem Pietro Maximoff z avengersów i mieliśmy się spotkać"?

gówniarz: A uwierz, że tak

ruda: Na tą chwilę on ma nic o nas nie wiedzieć

kapitan statków: Tak jest szefowo!


Westchnęłam i zaczęłam się pakować. Mieliśmy wyjeżdżać jutro wcześnie rano, by być na obiad. 


Wrong number -Peter ParkerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz