Rozdział 10

33 3 0
                                    

  Minęło parę dni. Nie wydarzyło się podczas nich nic szczególnego. W niedzielę Haru przeprowadziła się do nowego mieszkania. Nie chciała wykorzystać Hyunjina, ale tak zrobiła. Była to wygoda, choć od czasu do czasu miała wyrzuty sumienia. Tamtego dnia zespół Stray kids musiał się zmierzyć z wieloma emocjami. Już od samego rana co niektórym drżały ręce w obawie, co ze sobą zrobią. Będą kontynuować karierę, a może żyć jak zwykli ludzie? O ile to w ogóle było możliwe. Niby hiatus nie oznaczał końca, ale była to już poważna sprawa. A przecież każdy już przewidział, że domek z kart, który razem zbudowali, powoli upadał, zwiastując ich koniec. Po południu o godzinie 14:00 wyszło wideo z ich występem, a zaraz potem informacja o „chwilowej” przerwie zespołu. To był koniec. Mimo wszystko postanowili, że będą mieszkać razem w akademiku, dopóki każdy nie znajdzie dla siebie innego miejsca. Jeongin siedział na kanapie w salonie z niektórymi członkami. Przeglądał internet i czytał komentarze smutnych fanów z różnymi teoriami. Kiedy natrafił na jeden z nich z raniącą treścią, po jego policzku spłynęła gorzka łza. Od samego rana nie był do końca świadomy, co się dzieje. Dopiero w tamtej chwili zdał sobie sprawę, że już po wszystkim. 4 lata minęły i nie wrócą, to był koniec. Towarzyszyło temu dziwne uczucie. Nie wiedział, czy płakać, czy robić cokolwiek innego. Pozostało mu tylko nalegać swoich członków o szybki powrót do aktywności w internecie. Lecz oni naprawdę nie zamierzali słuchać.

  Minho szykował się do wyjścia z siostrą. Nie mógł się doczekać chwili, w której ujrzy tą jej piękną, wciąż młodą twarz. Spakował 2 walizki ubrań i innych ważnych rzeczy. Zamierzał zostać w Gimpo na jakiś czas i odpocząć. Zdziwił się, kiedy pod akademik podjechało obce auto, z którego wyszła Minhee. Był przekonany, że wciąż woziła się autem, które dostała od ojca 7 lat temu. Coś mu tu nie grało. Trochę późno, ale zawsze lepiej niż wcale, zorientował się, że jego Noona wysiadła ze strony pasażera. Pomyślał, że może ktoś ją podwiózł, ale w takim razie gdzie jest jej auto?

  Koreańska grupa Stray kids mieszkała w dużym domu. Miał aż 2 piętra. Na parterze mieściła się łazienka, kuchnia, salon, jadalnia i studio. Wszystko w trochę staromodnym stylu. Na pierwszym piętrze były 4 całkiem spore pokoje i łazienka. Podobnie na drugim. Tyle że Felix i Lee know, mieszkający u góry jako jedyni członkowie mieli balkon, który dzielili. Minho zszedł z góry i pożegnał się z wszystkimi, unikając Hana, który zawzięcie szukał mieszkania. Jaki pech, że na nic nie było go stać. Jisung miał pewne podejrzenia, że to Lee ukradł mu rzeczy, o które oskarżył wcześniej Hyunjina. Chłopcy przez parę dni unikali się jak ognia. Była to smutna sytuacja, bo zwykli być najlepszymi przyjaciółmi.

  Minho wyszedł z akademika i uściskał siostrę, która od minuty czekała pod drzwiami i dzwoniła dzwonkiem.
  – Noona, w końcu! – krzyknął uradowany. Jak byli młodsi, nigdy na myśl by mu nie przyszło, że kiedyś się przytulą i będą wyczekiwać dnia, w którym w końcu się zobaczą.
  – Minho, chyba bardzo za mną tęskniłeś – Minhee się uśmiechnęła.
  – Wcale nie! – skłamał, robiąc aegyo. – Minho tęsknił za kotami i nie może się doczekać, aż je zobaczy  – wymruczał i udawał kotka. Kierowca w aucie zaczął kwestionować jego prawdziwy wiek.
  – A po co ci aż 2 walizki? – zapytała w trakcie drogi do auta.
  – Wracam do domu na jakiś czas – oznajmił. – Gdzie mnie dzisiaj zabierzesz, Noona? – zaciekawiony obdarzył siostrę chytrym uśmiechem. Był pewien, że przygotowała dla niego coś interesującego.
  – Niespodzianka, bądź cierpliwy – odpowiedziała, a Minho przewrócił oczami. Taka odpowiedź go nie satysfakcjonowała. Weszli do samochodu, a Minho tak, jak się spodziewał, musiał usiąść z tyłu.
  – Kim on jest? – odparł nieco zniesmaczony, zapominając o odrobinie taktu.
  – Kim Seonwoo, miło mi cię poznać – mężczyzna odwrócił się, by podać dłoń młodszemu. Mieszkał w dużym domu, więc zastanawiał się z iloma osobami i skąd brali na to pieniądze. Chłopak miał pofarbowane włosy na ciemny blond. Stad zaczął zastanawiać się, czy nie był idolem.
  – Lee Minho… Noona, mam rozumieć, że spędzisz dzień ze mną i… z nim? Dlaczego? – zapytał zawiedziony. Traktował Seonwoo, jakby go przy nich nie było. Kim poczuł się urażony, ale co takiego mógł zrobić. Przypomniało mu się o tym, jak potraktował niedawno chłopaka Haru. Nie spodziewał się, że sam tego doświadczy.
  – Chcieliśmy się spotkać i tak jakoś wyszło. Stwierdziłam, że może być fajnie, gdy spędzimy razem czas.
  – Tak, pewnie…

Black blood | Stray KidsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz