Rozdział 25

40 4 0
                                    

  W ostatnim czasie Haru ponownie zaznała troski rodzicielskiej. Jak miło było znowu zjeść obiad zrobiony przez mamę w rodzinnym gronie. Przez to, że na chwilę kobiety tej było trochę mniej w życiu 22-latki, poczuła się jeszcze bardziej wdzięczna, że ją ma. Stęskniła się za oglądaniem gwiazd nocą przez teleskop z tatą, gotowaniem z Haneulem i bezsennymi nocami podczas weekendów z Seonmi. Brakowało jej jeszcze obecności Seonwoo, ale wierzyła, że tak jak obiecał, odwiedzi ich w najbliższy weekend. Dziewczyna dowiedziała się, że jej rodzina ponownie szuka chętnego do wynajęcia poddasza z uwagi na łatwiejsze utrzymanie. Na to nie za wysokie poddasze wchodziło się drabiną na korytarzu z wszystkimi pokojami. Więc było to teoretycznie dzielenie domu z obcym człowiekiem, co w przeszłości było bardzo niekomfortowe. Do tamtej pory nikt nie zainteresował się ofertą i część wolała, żeby tak zostało. Seonmi miała nadzieję, że to ona będzie mogła tam zamieszkać. Marzyła o większym pokoju. Jako najmłodsza dostał jej się mały pokoik, który początkowo miał być pomieszczeniem gospodarczym.

  Haru w tygodniu po pracy spotkała się 2 razy z Hyunjinem. Odwiedziła go w jego mieszkaniu i przy okazji zauważyła, że nie jest mu dobrze samemu. Był wiecznie zmęczony i smutny. Chociaż dla niej czasem się uśmiechnął. Starała się zachęcić go do zrobienia czegoś, co lubił. W końcu miał tyle czasu wolnego. Wiedziała, że w sercu miał taniec, więc zaproponowała mu ten rodzaj aktywności. Hwang przyjął tę radę z aprobatą. Tęsknił za tańcem, życiem idola, ale rozumiał, że była to już przeszłość. Czasem chciał spotkać się z przyjaciółmi, spędzić razem czas i zapomnieć o wszystkim. Czasem po cichu głęboko w sercu marzył, by podać rękę Jisungowi i obiecać mu wierność w przyjaźni do końca życia. Korciło go, by zapytać o to, kiedy Haru zamierza wrócić do wspólnego mieszkania. Jednak wywnioskował, że ich spotkania były milsze, od kiedy nie mieli siebie na co dzień. To sprawiło, że idol nie przejmował się już tak ich relacją. Wierzył jej słowom, wierzył w to, że go nie oszukuje, mimo że nie miał do tego podstaw. Naiwnie jej ufał, mimo że tyle razy nie dochowała wierności.

  Tamtego piątku w domu państwa Kim miał gościć ich najstarszy syn i zostać do niedzieli. Wszyscy powoli schodzili się do domu. Był tak gorący dzień, że szkoła okazała się być prawdziwą męczarnią dla Seonmi. Nastolatka po lekcjach poszła z Hyoyoon i Wonsoo na lody. Kupiły je w małym sklepie i usiadły na ławce. Hyoyoon odpisywała mamie na wiadomość, a Wonsoo wstawiała nowego posta na Instagram. W tle było widać Seonmi od tyłu, więc koleżanka chciała ją oznaczyć.
  – Seonmi, przypomnij mi jak masz na Instagramie – poprosiła, liżąc lody z czerwonej fasoli. Seonmi się zirytowała, ale nie dała po sobie tego poznać. Czy Wonsoo tak ciężko zapamiętać było, że nie miała konta na tej platformie? Kim czasem czuła się z tego powodu dziwnie. Żyła w takich czasach i wszystko wskazywało na to, że tylko ona nie bawiła się w udostępnianie swoich zdjęć w sieci. Ceniła swoją prywatność i mimo że miała parę niezłych zdjęć, to zawsze gdy myślała o wstawieniu ich, widziała ogrom niedoskonałości, dlatego wolała się nie ośmieszać. Opinia innych ją stresowała. Jednakże bez profilu również trochę się ośmieszała. Zawsze wszyscy robili wielkie oczy, słysząc, że dziewczyna nie posiadała tej aplikacji.
  – Zapomniałaś? Przecież nie mam konta – mruknęła lekko zawstydzona tym, że znowu musiała to mówić.
  – Tym razem ci nie odpuszczę. Musisz je założyć.
  – Właśnie – dodała Hyoyoon.
  – Ale po co? Nie chcę mi się – wyznała.
  – Każdy je ma. Seonmi, nie bądź dziwakiem. Przecież nie jesteś kujonem – prychnęła.
  – Okej, okej. Założę tego Instagrama – westchnęła, a koleżanki zwycięsko się uśmiechnęły. Poprosiły o telefon dziewczyny. Niechętnie im go dała. Nastolatki pobrały aplikację i przystąpiły do tworzenia konta. Razem udało im się wymyślić idealną nazwę.
  – Teraz pora na zdjęcie profilowe – oznajmiła Hyoyoon. 
  – Nie potrzebuję – odparła.
  – Oczywiście, że potrzebujesz – wtrąciła się Wonsoo. – Wybierzesz szybko jakieś z galerii, czy mamy ci zrobić? – zapytała. Seonmi wybrała tę pierwszą opcję.
  – To będzie okej? – pokazała ekran urządzenia.
  – Seonmi, jak mam być szczera to… nie masz lepszych zdjęć? – Wonsoo szczerze wyznała swoje niezadowolenie. Hyoyoon szturchnęła ją zirytowana. Mogła powiedzieć to w inny sposób. Poza tym zdjęcie nie było takie złe. Seonmi zrobiło się przykro. Uważała, że tamto zdjęcie było jej jednym z lepszych. To był właśnie powód, dla którego bała się udostępniać zdjęć w sieci. Finalnie wybrała inną fotografię, która pasowała obu koleżankom.

Black blood | Stray KidsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz