קг๏l๏ﻮ

847 62 23
                                    

Gorące płomienie pochłaniające całą wioskę odbijały się w oczach małego chłopca, który chował się w ten czas wśród traw, tak jak polecił mu ojciec, przytulając do piersi słomianą lalkę, która miała w jakikolwiek sposób dodać mu otuchy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Gorące płomienie pochłaniające całą wioskę odbijały się w oczach małego chłopca, który chował się w ten czas wśród traw, tak jak polecił mu ojciec, przytulając do piersi słomianą lalkę, która miała w jakikolwiek sposób dodać mu otuchy.

Był świadkiem tego wszystkiego. Wyciągano ludzi z domów, zabijano mężczyzn, gwałcono kobiety, podpalano domy. Na jego oczach wymordowano całą, niewielką wioskę, a widok potężnych sylwetek żołnierzy na koniach o równie ogromnej budowie wzbudzał w nim strach. Nie był pewien, czy pozostanie nietkniętym. W każdej chwili jego kryjówka mogła zostać ujawniona, a on zginąłby na miejscu, jak wielu jego rówieśników.

Z jakiegoś powodu jednak los sprawił, że przeżył i nie było to przypadkiem.

Gdy tylko ogień się uspokoił, zostawiając za sobą jedynie popiół i martwe ciała mieszkańców, ruszył w drogę, nie wiedząc jeszcze nawet, gdzie ma się kierować.

Był młody, samotnie nie przeżyłby nawet dwóch tygodni. Mając zaledwie dziesięć lat mógł liczyć tylko na cud i na szczęście, że nie spotka po drodze żołnierzy króla. Był słaby, jego serce było rozdarte na milion maleńkich kawałeczków, gdy wspominał swoich rodziców, których ciała leżały teraz martwe wśród ruin jego domu, który opuścił na zawsze.

Po tygodniu ciągłego błądzenia, dotarł do wioski na skraju lasu. Niepewnie wkroczył do niej w poszukiwaniu jedzenia i picia, oraz może pomocy. Wiedział, że sam nie zdoła przeżyć w tym okrutnym świecie. Był tylko biednym dzieckiem wychowanym w prostych warunkach, nie nauczono go jeszcze jak polować, czy się bronić. Był skazany na śmierć, wędrując samotnie.

Aż pewnego dnia zawitał do niewielkiej karczmy, gdzie zwrócił na siebie uwagę wszystkich tam obecnych. Dzieci raczej nie zapuszczały się w takie miejsca samotnie, nie miały tam czego szukać. On jednak był w potrzebie i liczył, że w końcu ktoś się nad nim zlituje. Ktoś o dobrym i czystym sercu, takie jak jego...

I tak spotkał mężczyznę o jasnych jak śnieg włosach, który pochylił się nad jego drobną sylwetką z ciekawością w swoich zmęczonych oczach.

- Jak ci na imię? - spytał nieznajomy, a dziecko uznało, że ma bardzo ładny akcent. Na pewno różnił się od tego spotykanego w jego wiosce.

- San. - odpowiedział niepewnie, licząc, że mężczyzna jakoś mu pomoże.

- Gdzie twoi rodzice?

- Nie żyją. - brwi nieznajomego uniosły się nieznacznie w zaskoczeniu.

- Jak tu dotarłeś?

- Szedłem tak długo, aż znalazłem. Nie wiem nawet gdzie jestem.

Mężczyzna pokiwał głową w zrozumieniu. Następnie rozejrzał się dookoła i wstał, przypominając Sanowi jak wiele ich dzieli. Popchnął malca delikatnie w stronę wyjścia, unikając spojrzeń reszty mężczyzn przebywających w karczmie.

- Jestem Seonghwa. - przedstawił się po niedługiej chwili. Wyszli na główną ulicę, gdzie jak zawsze był dość duży ruch. - Jestem tu przejazdem, ale dobrze, że się na ciebie natknąłem. Bez obaw, zajmę się tobą.

- Kim pan jest? - zapytał chłopiec nie mogąc powstrzymać swojej ciekawości.

- Obecnie jestem nikim. Może kiedyś mogłem nazwać się żołnierzem. Poprowadzę cię przez skomplikowaną drogę, zwaną życiem.

 Poprowadzę cię przez skomplikowaną drogę, zwaną życiem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Moje uwagi odnośnie pracy:

- Jest to fanfiction, czyli fikcja literacka. Postacie w opowiadaniu nawiązują do prawdziwych osób, ale nimi nie są.

- Akcja dzieje się w świecie przeze mnie wymyślonym, w kraju inspirowanym Japonią (wszystko jest jedynie moją wyobraźnią).

- Proszę zachować kulturę w sekcjach komentarzy, szanujmy siebie nawzajem.

- W razie błędów, śmiało piszcie (ale też proszę o kulturę XD).

- Pomysł wpadł mi przez książkę "po słowiczej podłodze", więc mogą się trafić luźne nawiązania,

- w trakcie pisania pracy zdecydowałam się wpleść tu także motyw omegaverse.

Nie jestem jeszcze pewna tej pracy, więc plz dajcie znać co o niej myślicie, bo nie wiem, czy to pisać :<

Soldier • Woosan ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz