ㄒ乇几

311 45 31
                                    

Po wyjściu z pałacu, San zatrzymał się pod schodami, czując jak całe jego ciało zaczyna dziwnie drżeć, a głowę ściska niewidzialna obręcz. Nie miał pojęcia co się z nim działo, czy było to spowodowane tym pięknym i intensywnym zapachem?

- San? - głos Hongjoonga wybawił go od stresu. - Co się dzieje?

- Nie wiem. - przyznał szczerze z przerażeniem. - Tak nagle zrobiło się duszno, nie rozumiem.

Hongjoong za to zrozumiał. A przynajmniej domyślał się, czym może być ta reakcja.

- Czy książę i księżniczka byli obecni razem z królem? - zapytał szukając czegoś w torbie.

- Tak. Czy to ma jakiś związek z nimi?

- Myślę, że Seonghwa powinien był lepiej cię doedukować w tych sprawach. - zaśmiał się mężczyzna, a San spojrzał na niego niezrozumiale.

- Jakich sprawach?

- Chodź ze mną, wszystko ci wyjaśnię. Wypij to. - podał mu dziwny napój, na który San popatrzył z powątpieniem.

- Co to jest?

- Jeśli ci powiem, nie wypijesz. - prychnął rozbawiony, a San spojrzał z obrzydzeniem najpierw na niego, a potem na butelkę. - No dawaj. Tylko łyczek.

Poszli z dala od pałacu, wchodząc na teren ogrodów, gdzie spacerowali spokojnym tempem, pozwalając, by San się uspokoił i mogli zacząć rozmawiać.

- Jak wiesz, nasz świat dzieli się na alfy i omegi. - zaczął Hongjoong, a San przytaknął, pamiętając wszystko, co do tej pory powiedział mu Seonghwa.

- Tak, wiem. Alfy są dominujące. Żeby spłodzić potomka, potrzebna jest omega.

- Tylko tyle wiesz?

- Um, a co jeszcze?

- Jesteś alfą, prawda? - San ponownie przytaknął. - Jesteś w takim wieku, że twoje zmysły zaczynają się wyostrzać, szczególnie wrażliwość na zapachy innych.

- Czy to ma związek z tym zapachem, który poczułem w pałacu? To przez niego tak się poczułem?

- Więc był zapach. - uśmiechnął się Hongjoong. - Więc już nie mam wątpliwości. Zapach, który poczułeś, musiał być zapachem omegi, który pobudził twoje zmysły. Dojrzewasz, więc nie nauczyłeś się jeszcze nad nimi panować. Zastanawiam się jedynie, dlaczego Seonghwa nic ci nie powiedział? Przecież to mogło się skończyć o wiele gorzej...

- To znaczy?

- Jeśli nie byłbyś w stanie zapanować nad sobą w pobliżu omegi, mógłbyś ją nawet skrzywdzić. Cieszę się, że tak dobrze sobie poradziłeś, mimo braku świadomości.

- Więc dobrze myślałem... - zastanowił się San.

Więc jednak chodziło o księżniczkę.

Więc jednak chodziło o księżniczkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Soldier • Woosan ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz