Rozdział 8 - Czas wyruszać dalej

54 4 7
                                    

Callum był tak zmęczony, że obudził się grubo po wschodzie słońca. Wstał, ubrał się, zabrał wszystkie swoje rzeczy i zszedł na dół.

Na dole zobaczył, że nikogo nie ma. Podszedł do stołu i zobaczył, że znajduje się na nim talerz z jedzeniem. Szybko zjadł to co było na nim i wyszedł przed dom.

Zobaczył przed nim Rayle, Ethari, Runnana i swojego nowego przyjaciela. Ethari zakładał na niego torby z jedzeniem.

Rayla: Jak widzę, w końcu się obudziłeś ?

Przy tym się uśmiechnęła.

Callum: Tak, spałem jak zabity.

Ethari: Sporządziłem ci juki, w których masz zapas jedzenia, powinno ci wystarczyć do Elariona.

Callum: Dziękuje.

Runnan: Jest młoda i silna, dzięki niej dotrzesz do Elariona w kilka dni.

Callum: To jest ona ?

Callum nie wie dlaczego, ale zrobiło mu się głupio.

Rayla: Tak to jest ona. Jak ją nazwiesz ?

Callum podszedł do swojej przyjaciółki i zaczął głaskać ją.

Callum: Niech pomyślę... może Celer ?

Zaczęła go lizać po twarzy.

Rayla: Czyli Celer, jej się podoba.

Callum: No to ja będę już jechał.

Rayla podeszła i go przytuliła, Callum to odwzajemnił.

Następnie Callum wsiadł na Celer i odjechał.

Ethari: Spokojnie Rayla, jeszcze się zobaczycie.

Runnan: Też tak sądzę... I coś mi mówi, że to będzie ciekawe spotkanie.

Ethari: A daj już spokój.

Po czym Ethari pocałował Runnana.

Rayla: A dajcie już spokój obaj i chodzie do domu.

Runnan i Ethari zaczęli się śmiać, po czym weszli do domu za Raylą. 

SMOCZY KSIĄŻE - ELARIONOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz