Stoję przed drzwiami do pokoju Nat. Stres bierze górę i boję się zapukać do jej drzwi. Biorę jednak głęboki oddech i pukam szybko po czym chowam ręce za siebie by mnie widziała kwiatu i słodkości na początku. Otwiera drzwi i uśmiecham się na jej widok. Ma na sobie czarne jeansy, czerwoną koszulkę i kurtkę skórzaną, jej włosy zostawione w tych perfekcyjnych lokach...
-Hej.-jej głos wyrywa mnie z myśli o tym jak pięknie wygląda.
-Hej.-odpowiadam.-To dla ciebie.-mówię i wręczam jej kwiat i Raffaello.
Uśmiecha się nieśmiało i bierze ode mnie rzeczy.-Dziękuję.-mówi nieśmiało.
Odwróciła się by zostawić podarki w pokoju i szybko wraca.
-Idziemy?-pyta gdy wraca.
-Tak. Tak oczywiście.-mówię nerwowo.
Idziemy na dwór gdzie czeka już samochód. Widzę jej uśmiech na jego widok.
-Widzę że wybrałaś Corvette którą lubię.-mówi drażniąco.
Otwieram dla niej drzwi.
-Jest ładna i wygląda na wygodną.-mówię omijając fakt że pytałam który samochód lubi.
Wsiada a ja szybko idę na drugą stronę. Ruszamy i czuję jej wzrok na mnie.
-Coś nie tak Romanoff?-pytam patrząc na nią przelotnie bo jednak prowadzę.
-Gdzie jedziemy?-pyta patrząc na mnie cały czas.
-Niespodzianka.-odpowiadam i uśmiecham się złośliwie widząc że bardzo chce wiedzieć.
Przez resztę drogi prowadzimy lekki rozmowy tu i ówdzie. Nie udaje jej się jednak dowiedzieć gdzie jedziemy i jaki jest plan na dziś. Docieramy do małej pizzeri. Wysiadam i chce otworzyć jej drzwi ale robi to sama zanim mam okazję.
-Ktoś jest niecierpliwy.-drażnię się.
-Idziemy na pizzę?-pyta widząc budynek.
-To pierwszy punkt naszej wycieczki.-mówię i patrzę na nią.-Nie podoba ci się?
-Nie...po prostu dawno nie jadłam pizzy poza wierzą.-odpowiada z uśmiechem i podchodzi do mnie.
Splata nasze palce i idziemy do środka. Siadamy przy stoliku i nie ma dużego ruchu. Jemy naszą pizze i śmieje się ze mnie gdy mam sos na twarzy. Wyciera mi go serwetką i nagle widzę że jej wzrok się na czymś skupia. Odwracam się w tym kierunku i widzę na co patrzy. Karaoke...świetnie.
-Zaśpiewasz mi coś?-pyta i robi oczy szczeniaka.
Patrzę na nią i wiem że jej nie odmówię. Wstaję i idę do Pani z obsługi by zapytać czy mogę coś zaśpiewać. Decyduję się na głupkowatą piosenkę. Usłyszałam ją kiedyś na misji dla HYDRY.
Muzyka zaczyna grać i Nat patrzy na mnie. Dobrze że jesteśmy tylko my i obsługa...
Natasha, baby please don't make me cry
Tylko buzi daj, buzi daj
Natasha, baby please don't break my heart
Udowodnię Ci, że jestem wartDecyduję się na zmianę imienia by poczuła że to dla niej. Oczywiście sądzę że nie zrozumie tej polskiej części piosenki.
Daj mi trochę szans, I'll show you how I dance
It's all about us i nie liczy się czas
Wanna feel your touch, w moje oczy patrz
Just love me tender, a ja przy Tobie będęStaram się ruchami nakierować ją o czym jest polski tekst na co ona się śmieje.
Aj aj aj, girl you take me high
Wszystko albo nic
Now listen to your dreams and let me be your prince
Niech spadnie deszcz
Ty bardzo tego chcesz, dobrze wiesz, że ja też
CZYTASZ
Królowa Pik (Natasha Romanoff x Czytelniczka)
FanfictionGenialna nastolatka która uciekła z HYDRY i próbuje żyć normalnie...Jak wyjdzie jej dopasowanie się do świata i zmian które mają nadejść?