🥀~Wyznanie~🥀
Perspektywa Blooda
Kiedy nam się coś nie udaje bardzo często chcielibyśmy cofnąć czas, żeby naprawić swój błąd lub do niego nie dopuścić, niestety tak się nie da. Może to i lepiej...?
Gdy mężczyzna wrzucił mnie znów do celi nie minęła chwila, a znów byłem uwięziony. Bałem się o Livianne. Najgorsze było jej poddanie się na to wszystko. Chodziłem w te i we wte na ile pozwalał mi łańcuch. To ja powinienem tam zostać, a nie ona. Przejechałem po swoim policzku, na którym była widoczna blizna. To też głównie dlatego zacząłem chodzić w masce, kiedy wylądowałem na ulicy trzeba nauczyć się walczyć o wszystko.
Moje rozmyślenia przerwało otwieranie się drzwi, kiedy zobaczyłem dziewczynę ulżyło mi, od razu do niej podbiegłem i złapałem. Widziałem jej grymas na twarzy. Usiadłem przy ścianie i położyłem jej głowę na swoich kolanach.
— Chce wiedzieć, dlaczego to wszystko? ¯ wyszeptała, a ja odgarnąłem włosy z jej twarzy.
— To wszystko co mówiłem wcześniej było prawdą. Myślałem, że Cię straciłem. Już nie byłem tą samą osobą. Wayn, którego znałaś umarł w te noc, co straciłem ojca. Pamiętam do dziś jego słowa : "Nie przetrwasz ani minuty, jeśli będziesz taki, zapomnij o tym co cię łączy z innymi tak będzie lepiej dla ciebie i innych". Pewnego dnia podszedłem pod twój blok, chciałem wejść, ale się zawahałem. Bałem się, że jeśli zobaczysz mnie takiego...
— Mogłeś dać znak życia, teraz już Ci nie ufam — wychrypiała, a ja znów poczułem jak serce mi pęka.
— Livianno. Przepraszam cie, nie chciałem, żeby to tak wyszło, ale nie miałem wyboru. Dla mnie to też było ciężkie zapomnieć o tobie. Dla mnie było ważne twoje bezpieczeństwo. Oni już mnie poznali, a ty byłaś bezpieczna, gdyby powiązali mnie z tobą, byłabyś w niebezpieczeństwie — wyznałem, a ona zamknęła oczy.
— Wiesz jak ja się czuje? — nagle otworzyła je i dostrzegłem łzy. — Jakby to wszystko nie miało znaczenia.
— Od zawsze byłaś dla mnie ważna i zawsze będziesz. Chroniłem cie cały czas, bałem się, że się mnie wystraszysz. Już nie mam głatkiej twarzy, mam szramę.
— Nawet jakbyś miał dwie to i tak by nic nie znaczyło. Ale kim była twoja przyjaciółka, o której mówiłeś? Kolejny sekret?
Uśmiechnąłem się lekko — To cały czas byłaś ty, nikt więcej nie mógł się z tobą równać — wyszeptałem.
— Jeśli mamy znów mieć to co było to od teraz zero kłamst. Mówimy sobie wszystko. Nie dam rady więcej ci zaufać jak się coś takiego zdarzy — powiedziała, a ja kiwnąłem głową. — Daj mały palec.
Nawet gdy byliśmy na to za starzy, to zrobiłbym wszystko, żeby móc ją odzyskać. Bez niej świąt stracił wszystkie barwy.
Jednak musieliśmy się stąd wydostać i to jak najszybciej...
******************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie i dawanie gwiazdeczek ❤️
CZYTASZ
"𝐁𝐢𝐜𝐢𝐞 𝐬𝐞𝐫𝐜𝐚"
RomansaŚwiat uległ potężnym zmianom. Osoby znikają bez śladu, albo czasami się zdarzy, że mają szansę wyjechać z kraju. Paryżem rządzą trzy mafie, a rządzący współpracuje z nimi. Co się stało z obrońcami, którzy byli gotowi walczyć o pokój? Czy na pewno o...