Pov. Węgry
Gdy wróciłem do domu z galerii zrobiłem sobie moje ulubione danie czyli leczo. Robienie tego trochę mi zajęło więc jak skończyłem jeść było około 23. Potem poszedłem do łazienki szybko się umyć. Gdy położyłem się w końcu na łóżku była północ. Przed spaniem myślałem jeszcze o dzisiejszym dniu a mianowicie o tej dziewczynie, Polsce...
Gdy z nią rozmawiałem czułem jakieś dziwne uczucie którego jeszcze nie doświadczyłem. Naprawdę fajnie mi się z nią gadało, mamy dużo wspólnego, czętnie bym jeszcze z nią pogadał lecz ona musiała już iść. Szkoda. Jak tak teraz myśle to gdyby nie ja to chyba nikt by jej nie pomógł. Czyli jednak moje cechy na coś się przydają czyli bycie pomocnym czy jak twierdzi wielu moich znajomych że jestem trochę nad opiekuńczy ale w sumie lepiej być nad opiekuńczym niż być bezwzględnym lub wszystkich olewać.
Obudziłem się o godzinie 11.45. Nic dziwnego że obudziłem się o tak później jak dla mnie godzinie. Rano wpadłem na świetny pomysł. Pomyślałem aby spotkać się może z Polską aby się bliżej poznać. Od razu sięgnąłem po telefon i do niej napisałem* SMS*
W- Cześć! Chciałabyś się że mną dzisiaj spotkać?
P- hej no w sumie czemu nie.
W- to super! O 15 może być?
P- okej, a gdzie się spotykamy?
W- emm... Co powiesz na kawiarnie przy rynku?
P- jak dla mnie spoko. To do potem!
W- pa!*Koniec SMS*
Spojrzałem na zegarek i była już 12 czyli mam 3 godziny aby się zebrać to niby dużo czasu ale u mnie to różnie bywa. Wstałem z łóżka i poszedłem w stronę szafy aby wybrać ubrania na dziś. Postanowiłem że wezmę czerwoną bluzę oraz czarne jeansy. Nie są to jakieś wyszukane ubrania ale dla mnie są spoko. Zszedłem po schodach i wszedłem do kuchni coś zjeść. Gdy już coś zjadłem wciąż miałem dużo czasu więc postanowiłem pospacerować trochę w okolicy, bo czemu by nie. Zebrałem się i wyszedłem z domu. Mój dom nie był dużych rozmiarów ale w zupełności mi on wystarcza skoro mieszkam sam. Spacerowałem sobie gdy ktoś mnie zaczepił.
??- cześć Węgry
W- o hej Czechy dawno się w sumie nie widzieliśmy- powiedziałem z uśmiechem
Cz- racja. Masz jakieś plany na dziś?
W- tak mam zamiar spotkać się z moją koleżanką Polską
Cz- znacie się?
W- tak poznaliśmy się przypadkiem, pomogłem jej opatrzyć ranę...
Cz- ciekawie ( ͡° ͜ʖ ͡°). Też się z nią znamGadaliśmy tak sobie z Czechem aż w końcu nawinął się temat którego się trochę obawiałem...
Cz- a tak w ogóle to czemu chcesz się z nią spotkać? Podoba ci się?
W- proszę cię to tylko koleżanka. A co tobie się podoba??
Cz- nieee ja... Mi... Się podoba słowacja
W- to przyjaciółka polski prawda?Czechy tylko pokiwał głową.
W- o kurde już 14.40 ! Ja muszę lecieć do zobaczenia!
Cz- na razie!Musiałem kawałek biec bo do rynku kawałek drogi jest. Z racji tego że jest zima to zaczyna się robić dość szybko ciemno i dodatku jest zimno i mokro. Wolę jak jest ciepło i słońce jest w tedy przyjemnie.
Pov. Czechy
Po tym jak powiedziałem Węgrom że kocham Słowację to trochę jakby zrobiło mi się lżej, nikomu o tym jeszcze nie mówiłem. Podkochiwałem się w niej już od dziecka, a mam już 20 lat. To wszystko zaczęło się od pewnego momentu.
(Teraz będą wspomnienia Czecha)Szedłem sobie w tedy moją ulubioną ścieżką w parku. Było około godziny 18 i było już ciemnawo. Nagle usłyszałem krzyki jakiejś dziewczyny. Szybko pobiegłem w stronę krzyków. Zobaczyłem tam jakiś dwóch chłopaków którzy zaczepili jakąś dziewczynę. Chcieli coś od niej ale się nie zgodziła więc jeden z nich uderzył ją w twarz. W tedy ruszyłem do akcji.
Cz- powaliło was?! Odczepcie się od niej! Już!
Ch1(chłopak nr 1)- a co nie możemy?- i zaśmiał się
Cz- nie nie możecie!I przywaliłem mu w ryj tak że padł na ziemię i zaczęła mu lecieć krew z nosa. Nie chcę się chwalić ale jak na 14- latka byłem dość silny. Oni bez gadania uciekli.
W tedy podszedłem do tej dziewczyny.Cz- hej wszystko okej? Oni już se poszli. A przy okazji jestem Czechy- powiedziałem ciepłym głosem z lekkim uśmiechem.
S- tak wszystko dobrze i jestem Słowacja... Dziękuję ci CzechyI mnie przytuliła
(Koniec wspomnień)Od tamtej chwili jesteśmy przyjaciółmi lecz ja po pewnym czasie zacząłem czuć coś więcej nie wiem jak ona ...
Pov. Polska
Zaczęłam się już zbierać na spotkanie z Węgrem. Nie ukrywam że się cieszę bo on może być moim przyjacielem tak jak Słowacja. Fajnie w sumie mieć jeszcze kogoś z kim będe mogła rozmawiać. Podeszłam do szafy i wybrałam z szafy moją ulubioną czarną bluzę z naszytą na rękawie moją flagą i z naszywką znaku polski walczącej. Wzięłam także czarne leginsy i czarno białe adidasy. Zeszłam na dół, ubrałam kurtkę i wyszłam z domu. Po jakimś czasie byłam na miejscu, Węgra jeszcze nie było bo przyszłam 10 minut przed czasem więc nic dziwnego że go jeszcze nie ma. Oparłam się o pobliskie drzewo i czekałam na Węgra. Nagle ktoś do mnie podszedł.
??- witam panią ~
P- Niemcy! Czego chcesz?Nie chcę tego mówić nagłos ani okazywać ale trochę boje się Niemca po II wojnie. To już nie jest ten strach co kiedyś ale jednak trochę jeszcze został.
N- ja nic takiego, chciałem trochę z tobą porozmawiać~
P- a ja z tobą wręcz przeciwnie! Idź stąd!
N- oh obawiam się że nie muszę się ciebie słuchać- uśmiechną się szyderczo
P- powiedziałam. IDŹ STĄD!Lecz Niemcy dalej nie odpuszczał. Nagle usłyszałam znajomy głos i poczułam ulgę.
W- słyszałeś Niemcy idź stąd- powiedział spokojnie lecz z wrogością w oczach
N- teraz odpuszczę ale jeszcze się spotkamy i z tobą też Polska.I znikną w cieniu jednej z uliczek. Od razu gdy Niemcy poszedł przytuliłam się do Węgra. On się tego nie spodziewał więc się trochę wzdrygną i chyba nawet trochę się zarumnienił. On też mnie objął a ja wyszeptałam krótkie "dziękuję". Po czym otrzymałam odpowiedź "nie ma za co".
P- po raz kolejny mnie ratujesz heh...
W- mi to wcale nie przeszkadza, a teraz chodź do tej kawiarni.𓃠𓃠𓃠𓃠𓃠𓃠𓃠𓃠𓃠𓃠𓃠𓃠𓃠𓃠𓃠𓃠𓃠𓃠𓃠
Witam was serdecznie mam nadzieję że rozdział się spodoba. Przepraszam za wszystkie błędy jeżeli są.
Miłego dzionka/nocki11.02.2023
1028 słów
![](https://img.wattpad.com/cover/334078127-288-k926329.jpg)
CZYTASZ
Jak Feniks z popiołu... Countryhumans HunPol
Teen FictionPolska ma trudną sytuację, ma chęć już totalnie się poddać...lecz nagle w jej życiu następuje wielki przełom dzięki którym zrodziła się na nowo... jak Feniks z popiołu... Książka będzie o HunPolu i jest to moja pierwsza książka więc prosiła bym aby...