#17

105 6 9
                                    

Pov. Węgry

Jest dość wcześnie rano bo około 4.00, nie umiem już spać z powodu pytania które ciągle mi się nasuwa, a mianowicie skąd Polska ma takie rany,.właściwie to pomału blizny na ręce? Oby nie było to, to czego się obawiam... Siedzę już tak jakiś czas na łóżku zastanawiając się nad tym, a przy okazji patrzę na śpiącą dziewczynę. Z zewnątrz może i wygląda na normalną osobę bez problemów wiodąca beztroskie, spokojne życie, lecz znam ją na tyle długo aby wiedzieć że nie jest tak w 100%. Ukrywa to i to bardzo dobrze ale wiem że ma pewne problemy niestety. Naprawdę chcę jej jakoś pomóc ale niekiedy boje się poruszać ten delikatny temat. Już raz rozmawiałem o tym z nią i nadal pamiętam słowa które jej w tedy powiedziałem czyli:
"jesteś państwem feniksa bo tyle razy powstałaś jak Feniks z popiołu mimo tylu przeżyć, a mimo to nadal tu jesteś".
Niekiedy sam się dziwię że powiedziałem coś tak mądrego.
Nagle usłyszałem że Polska zaczyna się już kręcić. Szybko się położyłem żeby nie widziała że nie śpię. Ale chyba mi się nie udało .

P- wiem że nie śpisz Węgry.
W- ...
P- coś cię dręczy, prawda?

Popatrzyłem jej w oczy. Skąd ona to wie?!
Ona sama podniosła się do pozycji siedzącej aby mnie wysłuchać.
W- no może... Ale nie wiem czy ma sens poruszanie tego tematu.
P- jeżeli zmienisz zdanie śmiało mów- powiedziałam uśmiechając się lekko.

Może jednak popytać się niej o te nie które rzeczy, bo może nie nadarzyć się lepszy moment. Wziąłem więc głęboki oddech i z trudem wydusiłem pierwsze słowa.

W- wiesz... Może jednak to powiem.
P- jasne
W- ciągle mnie zastanawia jedną rzecz.
Skąd jest w tobie tyle siły do walki? Bo jednak przeżyłaś naprawdę dużo.

Polska na chwilę wbiła wzrok w podłogę i trochę wahała się by cokolwiek powiedzieć lecz w końcu odrzekła z trudem.

P- wiesz... Kiedy byłam dzieckiem mój ojciec był wielkim wojownikiem, zawsze chciałam być taka jak on chidź nie dokońca mi się to udawało. W końcu nadszedł okropny czas rozbiorów gdzie mój ojciec został zagarnięty przez odwiecznych wrogów. Przed samym rozstaniem się z ojcem mówił mi abym zawsze była silna i się nie poddawała chodź by nie wiadomo co się działo.- na chwilę przerwała bo z jej oczy zaczęła lecieć łaz- w końcu okazało się że mieli oni władze również nade mną. Później okazało się że z czasem wykończyli mojego ojca. Lata mijały a ja przyrzekłam sobie że dotrzymam słów które powiedział mi ojciec. "Bądź silna i nie poddawaj się", i z biegiem tych lat stawałam się coraz silniejsza i zażarta, nauczyłam się walczyć o swoje.

Tu na chwilę przerwała lekko płacząc. I po co ja poruszałem ten temat?! Już chciałem powiedzieć jakieś słowa pocieszenia kiedy zaczęła kontynuować.

P- w końcu udało mi się odzyskać niepodległość po wielu latach niewoli. Byłam wtedy przeszczęśliwa że dotrzymałam obietnicy, lecz nie mogło być wiecznie dobrze bo nadeszła wtedy II wojna światowa. Cierpiałam wtedy okropnie. I wtedy przydał mi się ten opór gdyż byłam katowana czy torturowana ja i tak walczyłam o swoje chodź ból był nie do wyobrażenia...

Tu już przerwała mówić i schowała się pod kołdrę.

W- przepraszam... Nie powinienem w ogóle tego poruszać.
P- to nie twoja wina, ja po prostu muszę żyć z tymi problemami.

Wtedy bez mówienia podszedłem do Polski odsłoniłem kołdrę pod którą była schowana i przytuliłem ją, a ona wkrótce do mnie.

P- dobrze też że o tym wspomniałeś bo szczerze to potrzebowałam się wygadać. tak naprawdę to chyba nikomu o tym nie mówiłam.
W- ale przeze mnie jest ci niepotrzebnie smutno.
P- proszę naprawdę nie obwiniaj się. To dzięki tobie jest mi lepiej niż było oraz pamiętam słowa które mi powiedziałeś, to że jestem państwem feniksa które zawsze powstaje.

Mówiąc to przytuliła się do mnie mocniej. jak ja uwielbiam kiedy się do mnie przytula. W końcu się położyłem a polska leżała koło mnie ale była obrócona do mnie tyłem. Czy rozmyśla teraz o tych strasznych czasach?

- to co teraz zrobię będzie głupie ale no nic...

Polska kiedy leżała do mnie odwrócona ja wtuliłem się do niej. Ona na to się wzdrygnęła a możliwe że nawet przestraszyła lecz gdy zoriętowała się że to tylko ja obróciła się do mnie i również wtuliła się do mnie tylko że do mojej klatki piersiowej.

P- dziękuję- wyszeptała.
W- nie ma za co i jak również dziękuję.

W końcu zasnęliśmy ponownie ale razem.

Jak Feniks z popiołu... Countryhumans HunPolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz