Co z nimi?

1.2K 30 8
                                    

Will odebrał
W:co tam malutka?
H: przyjedziesz po nas?
W: a Lily słoneczko chce już wracać?
H:ta
Rozłączyłam się.
Zaraz będzie odparłam do Lily.
-wykorzystując chwile gdzie jesteśmy same wiedz, że cię nienawidzę i zrobię wszystko żeby wszyscy się od ciebie odsunęli rozumiesz? Zniszczę cię.-powiedziała złowieszczo Lily.
Zignorowałam to ale od razu poczułam strach.
Will przyjechał. Ja znowu chciałam usiąść z przodu.
-Will ja chciałam tu usiąść.- znowu powiedziała to z udawanym smutkiem.
-jasne Lily.-odparł will
-Ale ja też chce tu usiąść  czemu ona może?
-po prostu daj jej tu usiąść.-powiedział will lekko poirytowany.
Usiadłam obrażona z tyłu. Wszystko byłoby w miarę okej gdyby nie to co teraz usłyszałam.
-zapomniałem dodać Lily będzie spała u ciebie w pokoju bo nie odpowiada jej pokój gościnny.
-żartujesz?
-nie Hailie, Lily nie chce spać nigdzie indziej sory.
-ok.
Will przez całą drogę rozmawiał z Lily a ja siedziałam cicho. Dlaczego wszyscy są tacy okropni dla mnie?
Gdy dojechaliśmy usiadłyśmy w salonie. Wszyscy się jej pytali jak było. Nikt nawet nie raczył zapytać mnie. Nagle padło pytanie od Vincenta.
-a ty co sobie kupiłaś?
-nic. Odparłam ze spuszczoną głową.
-czemu?
- bo Dylan kazał mi za nią zapłacić.
- słusznie.
Spojrzałam na niego spod łba i pobiegłam do mojej sypialni. Wiedząc że jestem sama postanowiłam wstawić tik toka o tym jak się czuje.

Historia monetówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz