U braci cz.2

1.4K 31 9
                                    

-co zrobiłaś Hailie?- zapytałem poważnie.
-czyli już wiecie. Nie będę tego dłużej ukrywać. Jesteście po prostu naiwni haha daliście mi wakacje życia i drogie prezenty. Kosztem waszej durnej siostrzyczki, która gdyby nie ten cały Leo zabiła się w domu.- uśmiechnęła się jakby to co przed chwilą powiedziała to żart.
-po pierwsze nie mów tak o Hailie i gadaj gdzie teraz jest.
-sami tak o niej mówiliście. Nie zgrywaj świętego. Zawiodłeś ją. Zniszczyłeś jej życie. Zrozum to. Chciała się zabić. Odebrać swoje życie. Przez ciebie.to ty ją zabiłeś. Wszyscy ją zabiliście.-mówiła to tak bez emocji... nie miałem ochoty na nic. Łzy spłynęły mi po policzkach bo wiedziałem, że jej słowa to prawda. Wtedy przypomniałem sobie jak rozmawiała przez telefon i drugi rozmówca powiedział, że Hailie jest w szpitalu. Natychmiast wyszedłem z pokoju, w którym była Lily i reszta. Wziąłem kluczyki i nie zastanawiając się czy bracia zabiją Lily czy też nie. Czułem, że też żałowali i dotknęły ich, słowa Lily gdy mówiła, że to my ją zabiliśmy. Oni w to uwierzyli. Najbardziej dotknęły mnie słowa "przez ciebie. To ty ją zabiłeś" gdy jechałem samochodem nie przestrzegałem żadnych zasad. Czułem się jakbym musiał jechać uratować malutką, ale przecież ona była bezpieczna. A co jeśli nie? Co jeśli jest w ciężkim stanie? Od razu gdy naszły mnie nagle te myśli przyspieszyłem na maksa.

NASTĘPNY ROZDZIAŁ POWINIEN BYĆ DŁUGI ALBO BĘDĄ DWA JUTRO

JEŚLI CHCECIE BYĆ WOŁANI ALBO MACIE PYTANIA PROSZĘ ŻEBYŚCIE PISALI NA PV DO MNIE❤️

PRZYPOMINAM O SPRAWDZANIU ROZDZIAŁU Z WIADOMOSCIAMI

JEŚLI CHCECIE NAPISZCIE W KOM POD ROZDZIAŁEM „Uwaga" ŻE CHCECIE BYĆ WOŁANI NA NOWE WIADOMOŚCI

Historia monetówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz