Porwanie cz.2

1.2K 29 4
                                    

od razu spanikowałam i zaczęłam ciężej oddychać. Ten gościu jedynie na mnie spojrzał i prychną cichym i krótkim śmiechem. Gdy dojechaliśmy do domu jego kolegi, mężczyzna zanim jeszcze wysiadł szukał czegoś w schowku i gdy tylko zauważyłam, że to sznur przypomniało mi się o broni, którą jak na złość musiałam zgubić.

-Tego szukasz?- zapytał wyciągając sobie z kieszeni moją broń , której właśnie szukałam.-wiesz, że zastrzelenie kogoś to grzech? i od razu ostrzegam cię, że jeśli będziesz stawiać jakiekolwiek opory użyje tej broni nie tylko na tobie, ale też na twoim kochasiu, jak on tam miał? Leo?

-skąd wiesz o Leo? to potrącenie mnie było zaplanowane?-wkurzyłam się, ale ostatecznie wolałam być posłuszna jak kazał bo nie chciałam żeby spełnił swoje groźby w szczególności co do Leo. boże jak ja za nim tęsknie...

-może było i co z tego? a co do Leo to mam jeszcze większe informacje o tobie, ale to nie powinno cię interesować. po tych słowach związał mi dość mocno ręce i czułam, że nie dopływa mi krew do rąk. gdy upewnił się, że nie zdołam sama się uwolnić z uścisku chwycił za taśmę i już wiedziałam, że chce zakleić mi usta.

-czekaj! proszę nie zaklejaj mi ust mam rozciętą wargę jak będziesz chciał zdjąć taśmę oderwiesz mi skórę proszę.-powiedziałam to dosyć szybko, więc chyba brzmiało to jakbym była zdesperowana na co liczyłam. najwyraźniej tak się stało bo mężczyzna rzucił taśmę na tylnie siedzenia. wysiadł z auta i otworzył mi drzwi. chwytając mnie za nadgarstek pociągnął do siebie i zaczął mnie całować. nie mogłam choć chciałam się wyrwać bo nie mogłam stawiac żadnych oporów.

gdy skończył złapał mnie w miarę delikatnie za tył szyi i poprowadził do domu swojego kolegi. gdy weszliśmy do środka zaprowadził mnie do piwnicy, w którym prawdopodobnie był pokój jego znajomego. na wejściu zastaliśmy chłopaka bez koszulki i w samych bokserkach. na mój widok uśmiechnął sie do mnie z zębami tak jakby na mnie czekał całe życie. tak samo jak on pocałował mnie.

wtedy kiedy skończył rzucili mnie obaj na łóżko i wiadomo co bylo dalej

Historia monetówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz