już go nigdy więcej nie zobaczę

89 6 0
                                    


Kiedy Harry wyszedł, usiadłem ponownie na kanapie. Sam nie wiedziałem, dlaczego kazałem mu tutaj zostać. Moja ciekawość wygrała. Może nie powinienem. Nie wiedziałem.

Chwyciłem telefon, aby zmienić nazwę kontaktu. Harry był dobrym człowiekiem. Próbował mi pomóc. Próbował pomóc obcej osobie. I nie poddał się, kiedy dowiedział się, że to ja. Ba - ściągnął Zayna i Nialla do San Franisco. Wyjaśnił.

Miałem prawo być zły na całą trójkę, ale przez coś, po prostu nie mogłem. Szczególnie na Harrego. W jakiś sposób jego wytłumaczenie trafiało w moje serce i wszystko inne, po prostu odsuwało na bok. Zagryzłem wargę, zastanawiając się, czy nie napisać do niego. Wyszedł niecałe dwadzieścia minut, a ja bałem się, że już go nigdy więcej nie zobaczę. A tego nie chciałem.

Ja: Harry?

Ja: Możesz mi obiecać, że już mnie nie zostawisz?

Ja: Nie chcę czuć tego samego, co wtedy

Nie musiałem wcale tak długo czekać na odpowiedź

Harry: Oczywiście, że nie

Harry: Będę tutaj cały czas

Harry: Obok ciebie

Ja: Czy możesz mi obiecać?

Harry: Mogę obiecać to na mały paluszek, Lou

Harry: Nigdy cię nie zostawię

Harry: Obiecuję.

Bridge after midnight (larry) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz