Rozdział 5

264 24 8
                                    

Pov: Max

Patrzyłam przerażona jak El traci przytomność. W końcu zdołałam przejąć nad sobą kontrolę, ale... to co stało się El. Ja to zrobiłam... to moja wina, musze to jak najszybciej naprawić i ją uratować. Nie wybaczę sobie jeśli umrze. Wyciągnęłam opaske na oczy El z jej kieszeni i owinęłam wokół rany. Wbiłam jej to dość głęboko. Na samą myśl mnie boli i przeraża. Jak mogłam zrobić to jej. Jak mogłam zrobić to El która jest dla mnie tak ważna. Muszę jak najszybciej dostać sie z nia do bezpiecznego miejsca. Zauważyłam, że reszta. Steve, Nancy, Hopper itp szukają El i chcą uciec z drugiej strony. Szybko podniosłam El biorąc ją w swe ramiona. Naszczęście szatynka nie waży jakoś dużo. Szybko szłam w kierunku wyjścia przy okazji dając innym sygnał. Vecna gdzieś zniknął co mnie niepokoiło, ale przynajmniej narazie nas nie zaatakuje, nagle podszedł do mnie Policjant Hopper, nie mam pojecia jakim cudem on sie tu znalazł skoro podobno nie żyje, ale sie cieszę.

- Max, jesteś cała? Co sie stało...? - patrzył zmartwiony na El, a ja sie bałam odpowiedzieć.

- Nie panowałam nad sobą... nie chciałam tego naprawdę, nigdy nie zrobiłabym jej krzwydy - powoli zaczynałam panikować, może jednak to była moja wina? Może krzywdze najbliższych, jestem przeklęta, a najgorsze jest to, że przytrafia sie to osobą które kocham. Tak zgadza się. Jestem zakochana w El Hopper. W dziewczynie z supermocami z miasteczka Hawkins, ale to ukrywam, nie chce jej tego wyjawiać z wielu przyczyn. To może zniszczyć jej życie publiczne, może mnie odrzucić, ma też Mike'a i wątpie by chciała kogoś takiego jak ja. Z zamysłów wyrwał mnie Hopper.

- Spokojnie rudzielcu, wiem jaka była sytuacja. Nie obwiniam cię, ale musimy jak najszybciej ją zabrać w bezpiecznę miejsce. - skinęłam głową na zgode po tych słowach i wyszliśmy szybko z drugiej strony. Po chwili podeszli do mnie starsi wraz z Lucasem i Dustinem i mnie mocno przytulili, starajac sie nie przygnieść El.

- Max... tak bardzo sie o ciebie bałem... w końcu sie obudziłaś, nie wyobrażam se żyć dalej gdyby ci sie coś stało. - powiedział pełen troski i zmartwiony Lucas. To słodkie, że sie tak troszczy, ale wiem, że robi to z miłości, która nie jest odwzajemniona. Nie kocham go jako chłopaka. Jest moim przyjacielem i nie czuje do niego nic wiecej, ale nie chce go tym ranić. Muszę mu to w końcu jednak wyznać.

- Spokojnie, jakoś żyje, ale to jest teraz mało ważne, najważniejsze jest teraz dla mnie życie El - nie żeby tylko teraz, cały czas jest. Po chwilowej rozmowie z resztą ruszyliśmy szybko do chaty.

---

Weszliśmy do środka chaty. Położyliśmy El na kanapie. Wzięłam z Hopperem najważniejsze rzeczy do opatrunku rany. Musieliśmy działać szybko. Hopper zabrał sie za oczyszczanie rany lecz po czasie zauważył że jeden z odłamków gałęzi zostałw środku rany. Był mocno wbity. Trzeba to jakoś wyjąć, ale to może sie źle skończyć dla El. Nie mamy jednak dużego wyboru. Zaczeliśmy usuwać odłamek jednakże nie wychodzilo to po myśli. Odłamek był wbity głeboko, a dziewczyna sie wykrwawiała coraz bardziej. Znów odczułam uczucie przerażenia i paniki.

- Jak to wyjąć... ona sie wykrwawia! - byłam cała roztrzęsiona, myśl, że dziewczyna którą kocham może właśnie umrzeć z mojej winy pogrąża mnie w rozpaczy.

- Cholera jasna... El nie poddawaj mi sie teraz - zdeterminowany komisarz zręczne zabrał sie za wyciaganie odłamka, widać że również był przerażony i zdenerwowany sytuacja, a czasu było coraz mniej, nagle zauważyłam jak starszy wyciaga odłamek. Już miało mi ulżyć lecz dostrzegłam coś czego najbardziej sie bałam. Moje oczy zaszkliły sie łzami, nie zdołałam ich powstrzymać.

- Nie... n-nie... EL! NIE - dziewczyna nie oddychała. Leżała na brudnej we krwi kanapie bez znaku życia, a mnie ogarnęła panika. Wybuchłam.

- El... nie... nie rób mi tego nie zostawiaj mnie. - Hopper również jak ja zalał sie łzami, jego druga córka właśnie przestała oddychać na jego oczach.

------------------------------------------------------------

Polsat part 2
Spokojnie niedługo będzie kontunuacja

In the name of love ~ ElmaxOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz