Czekałam w salonie oglądając ostatni raz spongeboba na tej kanapie w tym salonie w tym domu. Usłyszałam rozlegający się dźwięk dzwonka do drzwi. Wiedziałam że to już czas. Usłyszałam jak ojciec wita się z tym panem jakby byli starymi dobrymi przyjaciółmi i jakby mieli się wymienić jakąś rzeczą. Tylko tu nie chodzi o rzecz. Chodzi o mnie.
- Lisa już czas. - usłyszałam głos ojca.
Wzięłam głęboki wdech i wydech. Wstałam wzięłam walizkę, podeszłam do nich. Ujrzałam wysokiego chłopaka z dużą ilością tatuaży. Najbardziej przykuły mój wzrok malowidła na szyi. Ojciec wziął odemnie walizkę żeby ją wpakować do bagażnika. Zostałam sama z tym chłopakiem. Bałam się.
- Hej Lisa, nie bój się mnie. Nie mam zamiaru ci nic robić. - usłyszałam jego ciepły i troskliwy głos.
- Dobry wieczór..
W tym momencie przyszedł ojciec. Oznajmił nam że idzie jeszcze poszukać moich leków na serce, bo jakieś tam brałam.
Usiadłam na krzesełku. Moja dłoń zaczęła drgać. To chyba ze stresu. Usłyszałam kroki idące w moją strone. Mężczyzna uklęknął przedemną i złapał moją rękę. Spojrzałam na niego wydawał się być.. miły?
- Już spokojnie, naprawdę nie chce Ci zrobic krzywdy. - powiedział.
Mój wzrok wbił się w podłogę. Cholernie się go bałam nie wiadomo czemu chociaż dawał mi do zrozumienia, że nie chce mi zrobić niż złego.
- Jak Panu na imię? - spytałam.
- Liam, mów mi Liam.
Ojciec przyszedł wtedy Liam wstał i podał mi rękę żeby pomóc mi wstać. Zignorowałam to i wstałam bez jego pomocy. Odrazu ruszyłam do auta, wsiadłam na siedzenie pasażera i siedziałam w ciszy. Ojciec rozmawiał z nim jeszcze. Po dziesięciu minutach jechaliśmy już. Gdzie? Nie mam pojęcia.
《《《《《《《《《《《《《《《《《《《
CZYTASZ
Loss or win
Teen FictionOjciec Lisy lubi grać w pokera. Niestety pewnego deszczowego wieczoru wraca z złymi wieściami. Obstawił własną córkę w pokera. Przegrał. Lisa trafia do zwycięzcy w grze o imieniu Liam Davies. Czy Lisa zaczyna nowe luksusowe życie u boku nieznanego c...