Loss or win

Rozdział 13

Przed chwilą weszliśmy do samolotu. Miejsce w pierwszej klasie to mega totalne c u d o. Własne łózko, telewizor, jedzenie. Czego chcieć więcej? Przykryłam się kocykiem po czym zaczęłam oglądać przepiękne widoki za oknem. Mieliśmy kabinę przy oknie, więc mogłam dokładnie patrzec na chmury. Minęło kilka minut i usłyszałam głos Liama:

- Księżniczko, jesteś głodna? - spytał.

- Trochę zaczynał być, a co jest do jedzenia?

Pokazał ręką na talerz z jedzeniem. Spaghetti.. kocham. Do tego sok pomarańczowy i dużo owoców. Truskawki, maliny, pomarańcze, winogrona. Zaczęłam jeść razem z Liamem. Obserwował mnie co jakiś czas sprawdzając czy jem z apetytem. Po jego wzroku wiedziałam, że mam wszystko zjeść. Skończyłam swoje danie, czułam na sobie wzrok, kogo? Oczywiscie, że Daviesa. Spojrzałam na niego "side eye". Spłoszył się na mój wzrok. Zaczęłam się śmiać pod nosem.

- Nie patrz się tak na mnie.

- Jak? Chodzi Ci o tem wzrok? - przechyliłam lekko głowę i zatopiłam się w jego spojrzeniu.

- Tak też się nie patrz.. - powiedział.

Zobaczyłam lekkie rumience na jego policzkach. Słodkie mega. Przytuliłam się do niego. Kompletnie zapomniałam o mojej sławie. Wstawiam tylko jak na razie zdjecie na Instagramie. Na ten czas nie chce występować na scenie Netflixa. Muszę ochłonąć.

~~~~

Wylądowaliśmy. Wyszlismy z samolotu i udaliśmy się na lotnisko. Tylko zostało nam sprawdzanie paszportu a po tym w końcu będziemy jechać do naszego domku. Tak, domku. Liam stwierdził, że hotel nie będzie komfortowy dla mnie, więc wynajął małą wille z basenem. To jest przykład Daviesa i jego bogactwa.

~~~~

Około dziewiątej dotarliśmy do domku. Wyglądał pięknie. Zrobiony z drewna, ozdobiony duża ilością kwiatków z basenem obok. Cudo.

- Liam?

- Tak, księżniczko?

- Mamy osobno pokoje, prawda?

- No wiesz.. - zaczął drapać się nerwowo po karku.

- Oj Liam, Liam.

- No co..

- Jesteś debilem.

- Twoim debilem. - uśmiechnął się.

《《《《《《《《《《《《《《《《《《《