Od tygodnia chodziłam zmęczona i źle się czułam. Bałam się tego całego losowania, bo od tego zależy czy uda się wygrać mundial Neymarowi plus po losowaniu oficjalnie mamy ogłosić nasz związek. Ja jak i on zgodziliśmy się co prawda po długiej rozmowie, ale ważne że dokonaliśmy decyzji.
- Hailey! Trzeba się ogarnąć- poczułam jak moje łóżko ugina się pod czyimś ciężarem
Po otworzeniu oczu zauważyłam Juliette. Leżała po drugiej stronie i intensywnie przyglądała się mojej zaspanej twarzy
Tak, Jul przyjechała razem ze mną do Kataru i mój brat też. Mają darmowy tydzień wakacji.
- Daj mi spać- mruknęłam ukrywając twarz w poduszce
- Nie zachowuj się jak dziecko, Ley
- Kto to mówi- prychnęłam
- Chcesz żeby twojej matce opadła szczęka jak zobaczy cię na telewizorze? To rusz dupę i trzeba się szykować. Jest już piętnasta, a o dwudziestej losowanie.
- Na samą myśl chce mi się rzygać
Nie mogłam spać poprzedniej nocy przez co przez kilka najbliższych minut nie ogarniałam co się działo wokół mnie.
- Dobra, najpierw robimy makijaż, ale leć pod prysznic. Kiedy przyjedzie Neymar?- spytała idąc za mną
- Skąd mam wiedzieć. Zadzwoń i się spytaj
Zimne krople spływały po mojej twarzy zostawiając mokry ślad na skórze i lekką gęsią skórę. Uwielbiałam to uczucie, zawsze potrafiło mnie postawić na nogi.
- Hailey! Rusz się!- usłyszałam krzyki blondynki zza drzwi
Wywróciłam oczami słysząc jak dziewczyna ciągnie za klamkę. Szybko wyszłam spod prysznica owijając się ręcznikiem, aby nie być totalnie nago w razie spotkania mojego brata.
- No wreszcie. Chodź- ruszyła prawie biegiem do mojego pokoju
- Juliette, spokojnie
- Zakładaj- rzuciła w moją stronę stanik i majtki
Cicho się zaśmiałam na ten ruch na co ona skarciła mnie wzrokiem a to jeszcze bardziej mnie rozśmieszyło.
Po założeniu bielizny i odłożeniu ręcznika do łazienki usiadłam na krześle, bo teraz był czas na to, aby dziewczyna się mną zajęła.
- Jestem przygotowana na wszystko- powiedziała podnosząc do góry wielką torbę jak mniemam z kosmetykami i innymi rzeczami- kupiłam nawet plasterki, aby szpilki cię nie otarły.
Nie wiedziałam jak blondynka miała w sobie tyle energii. Potrafiła wstać o szóstej, aby kupić te wszystkie kosmetyki i przyjechać tutaj do mnie. Z jednej strony byłam wdzięczna wszechświatowi za taką osobę w moim życiu.
- Dobra, zaczynam od pielęgnacji twarzy. Jaką chcesz muzyczkę?- spytała włączając laptopa
- Włącz swoją playlistę- mruknęłam włączając swój telefon
Wiedziałam, że przez cały czas jak dziewczyna będzie mnie ogarniać to będę z nią gadać albo przeglądać internet.
Czemu w ogóle się zgodziłam na coś takiego? Wiedziałam, że nawet jakbym odmówiła Jul to ona i tak by przyjechała do mnie, a tak to mogę spędzić miło czas i w jakiś sposób się odprężyć.
od: Ney<3
jak tam przygotowania?do: Ney<3
bardzo dobrze, aktualnie siedzę na fotelu i czekam na pielęgnację twarzy robioną przez profesjonalną makijażystkę
CZYTASZ
perfect woman | NEYMAR JR
Fanfiction⚽Hailey Addams to niezbyt znana z wyglądu malarka, jednak jej obrazy są kupowane za dobre kilka tysięcy. Nie ma przyjaciół, ani bliskiej rodziny. Tak naprawdę jest sama, ale na swojej drodze poznaje znanego piłkarza, który później staje się jej przy...