rozdział 19

205 7 1
                                    

David

Słuchając jej rozmowy nie wiedziałem co mam myśleć. Skarbie? Czy ona ma faceta? Przecież myślałem że coś do mnie czuję wpatruję się w jej oczy i widzę że nie chciała żebym to usłyszał
- To nie tak jak myślisz, ja...
- Ty co?!? Masz chłopaka? Tak?
- Nie , to nie tak
- A Jak!?!?- byłem wkuriwony, nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić
- Jeśli chcesz możemy jechać do mnie i Ci wszystko wyjaśnię albo przyjedź jutro czy jak tylko będziesz chciał mnie widzieć. Przepraszam ale ja naprawdę muszę wrócić teraz do domu
Zabrała swoje rzeczy i ruszyła do wyjścia. Walczyłem ze sobą. Z jednej strony chciałem z nią porozmawiać ale z drugiej czułem się zbyt zraniony
Pieprzyć to. Nie puszczę jej samej w takim stanie
- Poczekaj odwiozę Cię
- zamówię taksówkę
- Odwiozę Cię
- Dziękuję
Uśmiechnęła się blado i wyszliśmy z mieszkania. Całą drogę do jej domu spędziliśmy w ciszy. Chciałem się odezwać ale nie wiedziałem co powiedzieć. Po dwudziestu minutach byliśmy na miejscu. Spojrzałem na Natalie która jakby nad czymś rozmyślała
- Skoro już jesteś , to może wejdziesz i porozmawiamy?
- Nie chcę przeszkadzać..
- Nie będziesz, proszę dosłownie dziesięć minut - widziałem, że jej zależało więc tylko pokiwałem głową i wyszliśmy z auta. Weszliśmy do domu
- Anna? Jestem , możesz już uciekać do domu
- Jesteś pewna? O...
Przed nami pojawiła się młoda kobieta, która była zdziwiona moją obecnością. Po chwili usłyszałam płacz dziecka dochodzący z głębi domu
- Tak jestem pewna, poradzę sobie
Pożegnały się, a gdy kobieta przechodziła obok mnie zmierzyła mnie wzrokiem i gdyby mógł on zabijać właśnie zabierali by moje zwłoki. Natalie ruszyła do przodu więc poszedłem za nią. Po chwili zobaczyłem jak kobieta schyla się po małego chłopca i czule całuje w czoło. Czy to jest...
- To jest Lucas - spojrzałem na nią lecz ona dalej była odwrócona do mnie tyłem - mój syn- tym razem odwróciła się w moją stronę i gdy zobaczyłem jej zapłakaną twarz coś we mnie pękło. Dopiero po chwili dotarło do mnie to co powiedziała
- Syn?- pokiwała powoli głową - ale jak to? Dlaczego nic nie powiedziałaś do tej pory?
-Ja... Się bałam. Gdy okazało się, że jestem w ciąży mój świat się zawalił. Zostałam sama w ciąży bo mój chłopak stwierdził że da kasę na aborcję żebym pozbyła się problemu. Bo on zaczynał nowe życie z inną kobietą i nie potrzebował problemów. Zostałam sama , gdyby nie rodzicie to w życiu bym nie osiągnęła tyle w życiu. Starali się mnie nawet namówić na powrót na studia bo został mi ostatni rok ekonomi. Jednak gdy tylko zobaczyłam poraz pierwszy tego bąbla na USG i usłyszałam jego serduszko, postanowiłam, że nigdy nie pozwolę go skrzywdzić- Natalie dalej płakała a mnie serce bolało. Byłem zły że nie powiedziała mi o dziecku i nie mogłem zrozumieć czemu to ukryła- po tym jak się urodził i miał już parę miesięcy, rodzicie chcieli bym wróciła do normalności, zaczęła się umawiać na randki, poznała kogoś. Jednak ja się bałam , że gdy zacznę przyzwyczajać Lucasa do jakiegoś mężczyzny a on nagle odejdzie,to go skrzywdzi. Więc postanowiłam że o dziecku powiem dopiero gdy będę pewna tego że facet jest tego warty. Lucas zawsze będzie najważniejszy dla mnie i zawsze go postawie na pierwszym miejscu. Przepraszam że Ci nie powiedziałam ale naprawdę się bałam. Chciałam dzisiaj po kolacji zacząć ten temat ale zadzwoniła Anna i wyszło jak wyszło. Zrozumiem jeśli mnie teraz znienawidzisz ale wiedz, że zrobiłam to dla jego dobra
- Ja .. nie wiem co mam powiedzieć
- Rozumiem - uśmiechnęła się słabo i podeszła bliżej mnie . Teraz mogłem się przyjrzeć małemu. Była to całkowita kopia Natalie . Te same oczy, włosy. Nawet uśmiech mieli ten sam. Tak mały gdy tylko mnie zobaczył uśmiechnął się do mnie szeroko, również się uśmiechnąłem. Gdy Natalie zobaczyła uśmiech synka rozpłakała się jeszcze bardziej ale szybko powstrzymała płacz
- ile ma lat?- spojrzała na mnie niepewnie
- Za tydzień skończy rok
- Jest bardzo podobny do Ciebie
- Na szczęście
- Ja.. muszę to wszystko ułożyć sobie w głowie. Nie sądziłem że spadnie na mnie takie coś. Przepraszam ale ja już chyba pójdę
- Rozumiem
- To cześć
- Cześć
Przyjrzałem się jej jeszcze przez chwilę i wyszedłem . Nie wiedziałem co myśleć. Natalie ma dziecko. Po części rozumiem dlaczego mi nie powiedziała. Ale z drugiej czuję się zraniony. Wyznałem jej że się w niej zakochałem. Otworzyłem się przed nią. Czeka mnie dzisiaj ciężka noc.

Ten jeden uśmiech Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz