Rozdział 20

194 18 4
                                    

Kiedy Ratch w końcu przestał się gapić w moje oczy, od razu chwycił potrzebne  narzędzia medyczne i zaczął mnie szczegółowo badać.

Siedziałam na kozetce jak skończony idiota nie bardzo wiedząc o co chodzi.
Doktorek dość szybko uporał się ze wszystkim i nim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, ten ruszył do hangaru autobotów jak z procy ciągnąc mnie za sobą.

Trochę niezręcznie się czułam kiedy tak trzymał mnie za rękę, ale nie odezwałam się ani słowem. Dla własnego dobra.

Kiedy wbiegliśmy do hangaru, od razu oczy wszystkich botów padły na nas. Każdy był zdziwiony zachowaniem Ratcheta i ja szczerze też, ale nikt nie pisnął nawet słówkiem.

Medyk nareszcie puścił moją rękę i ruszył szybkim chodem w stronę lidera. Kiedy Prime zorientował się, że  holoforma medyka się do niego zbliża od razu zaprzestał swoich czynności i zwrócił się do niego.

- Czy coś się stało stary przyjacielu? - zapytał zdziwiony.

Medyk nabrał powietrza i zaczął mówić.

- Owszem Optimusie, muszisz to zobaczyć

Ratchet podał mu moje wyniki badań i zaczął coś tłumaczyć. Niesłuchałam co tam gadali, bo podszedł do mnie brat bliźniak mojego strażnika.

- Hej Zarya, co się stało doktorkowi, że wparował tu z Tobą jak burza? - zapytała czerwona kopia Sunstreakera z lekkim uśmiechem.

Irytujące jak wszyscy wokół się tylko uśmiechają.

- Nie mam pojęcia, poszłam do niego tylko spytać czemu moje oczy zmieniły kolor na taki, jaki wy macie, a on szybko zrobił jakieś badania i przytargał mnie tu - odpowiedziałam obojętnie.

Chłopak tylko pokiwał głową i odszedł do reszty. Ja stałam na środku hangaru patrząc na wszystkich wokół mnie, gdy nagle przede mną stanął nie kto inny jak sam Optimus Prime.

Aż się boję.

Transformers - BliźniaczkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz