PROLOG

220 8 1
                                    




Biegnę, ile sił w nogach przez Central Park, aby zdążyć na czas. W jednej ręce trzymam kubek kawy z mlekiem sojowym. Nie jest to byle jaka kawa, ponieważ na życzenie mojej szefowej sprowadzają ją z Francji, tylko w jednej kawiarni w Nowym Jorku. W drugiej ręce natomiast trzymam przesyłkę, którą miałam do odebrania w Chanel.

Moja szefowa jest bardzo wymagającą kobietą. Pracuję w Sorel House już od miesiąca i jeszcze nigdy nie widziałam jej zadowolonej. Czasami się zastanawiam, dlaczego pracuję dla tej kobiety, lecz później przypominam sobie, że lepszej szansy nigdzie nie dostanę.

Sorel House jest najlepszym domem mody w całych Stanach. Mam dopiero dwadzieścia cztery lata, więc dostając pracę w tym miejscu miałam więcej szczęścia niż rozumu.

Sorel HouseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz