ROZDZIAŁ 15

105 4 0
                                    

Nie mogliśmy już znieść napięcia, które wisiało między nami. Christian wynajął apartament w jednym z luksusowych hoteli. Nie zdążyliśmy wejść do niego, a mój chłopak już zrzucał ze mnie ubrania. Kopniakiem zamknął drzwi i podciągnął mnie na swoje biodra. Odłożył mnie delikatnie na kanapie i szybkim ruchem zdjął z siebie marynarkę i koszulę. Dotknęłam jego pięknie wyrzeźbiony brzuch. Był tak idealny, że dostawałam orgazm od samego patrzenia na niego.

Pomógł mi zdjąć sukienkę i stałam przed nim w samej bieliźnie i pończochach.

- Jesteś moim ideałem... - Gwałtownie wpił się w moje usta, jednocześnie błądząc rękami po moim ciele. Delikatnie ścisnął prawą pierś, a ja jęknęłam w jego usta.

Szybkim ruchem odpiął mi stanik i po chwili ssał i gryzł moje sutki. Automatycznie wygięłam się w łuk z rozkoszy.

- Christian...potrzebuję cię. – Mamrotałam przepełniona pożądaniem.

Nawet nie wiedziałam, kiedy znaleźliśmy się przy wielkim oknie. Poczułam przyjemny chłód na plecach, kiedy mnie do nich dociskał. Pocałunkami schodził coraz niżej, aż w końcu dotarł do mojej kobiecości. Zerwał ze mnie majtki i poczułam w moim czułym punkcie jego język. Po chwili dołączył palec, a ja już byłam na granicy orgazmu. Zgiął palec pod odpowiednim kontem i zaczęłam szczytować głośno jęcząc.

Wrócił do całowania moich ust i po chwili byliśmy już w naszej sypialni. Ukląkł między moimi nogami i sprawnym ruchem nałożył prezerwatywę. Przypatrywałam mu się zamglonym wzrokiem. Nie zdążyłam dojść do siebie po ostatnim orgazmie, kiedy ponownie wbił się we mnie. Poczułam jak każda komórka mojego ciała jęczy z rozkoszy. Objęłam go mocno nogami, aby wszedł we mnie jeszcze głębiej. Moje ciało płonęło i z każdą sekundą czułam, jak pożądanie zalewa je jeszcze bardziej. Krzyczałam z przyjemności. Nigdy nie było mi tak dobrze jak w tej chwili.

- Jesteś już moja! Tylko moja... - Wbijał się coraz szybciej mamrocząc w kółko te same słowa. W tym samym momencie osiągnęłam spełnienie tak intensywne, że na chwilę przestałam oddychać. Przed oczami wirowały mi srebrzyste iskierki. Słyszałam tylko odgłosy naszego szczytowania, które mieszały się ze sobą tworząc przepiękną melodię.

Po wszystkim wtuliłam się w jego klatkę piersiową. Christian delikatnie gładził mnie po plecach. Dawno nie czułam się tak odprężona i szczęśliwa. Nie wiem co się wydarzy za dzień, dwa, miesiąc, ale cieszę się z chwili obecnej.

- O czym myślisz? – Zapytał mój chłopak całując mnie w bok głowy.

- Zastanawiam się jak zareaguje twoja mama na tę nowinę, że jesteśmy razem. – Obróciłam głowę w jego stronę. Wcześniej o tym nie myślałam, ale obawiam się, że nie będzie zadowolona, skoro nikogo nie chciała do niego dopuszczać.

- Nie przejmuj się. Ona o wszystkim wie. Zresztą sama to zauważyła na imprezie charytatywnej. – Uśmiechnął się uspokajająco.

- O Boże! – Podparłam się na łokciu. – To na pewno, dlatego przydzieliła mi pracę nad perfumami i pozwoliła podejmować decyzję. – Modliłam się, abym się myliła. Nie chciałam, aby to było powodem rozwoju mojej kariery. Nie zniosłabym tej myśli.

- Hej Oli. Spokojnie. – Przytulił mnie z powrotem do siebie. – To nie miało żadnego wpływu. Od początku mówiła, że masz talent, a na spotkaniu z Lux Cosmetics tylko to potwierdziłaś. Nigdy nie widziałem, aby tak młoda osoba jak ty tak doskonale znała się na zapachach.

- Moja babcia uwielbiała tworzyć gamy zapachowe i to od niej znam to wszystko. Spędzałam z nią bardzo dużo czasu i pokazywała mi jak je rozpoznać. – Uśmiechnęłam się na wspomnienie o mojej babci. Była cudowną kobietą.

Sorel HouseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz