•🌈13🌈•

236 22 2
                                    

//Deku//

Usiadłem cały spocony, przy mnie siedział zmartwiony śpiwór i Eri, a przy drzwiach Mic i część klasy w tym Bakugou.

- Problem Child?

- N..Nic mi nie jest to tylko koszmar. Naprawdę wszystko już w porządku.

- Jesteś pewien?

- No tak na Boga, ile powtarzać można!?

- Chodź Eri idziemy.- Wychowawca zabrał małą i zamknął za sobą drzwi. Kolejnego dnia z samego rana wezwał mnie na rozmowę do siebie.- Jak się czujesz?

- Tak jak zawsze.

- Nie musisz być nie przyjemny po prostu się martwię.

- A to ci dopiero ciekawostka.

- Midoriya zachowuj się choć przez chwilę normalnie.

- Czyli co na co dzień jestem nie normalny?

- Nie to miałem na myśli, znaczy się..- Westchnął.- Patrzałem na twoje postępy w nauce, idzie ci naprawdę dobrze tylko nie rozumiem jednej rzeczy.

- Mianowicie?

- Skąd te nie obecności na bohaterstwie?

- A skąd morderca na ulicach?

- Zaczniesz się wobec mnie normalnie odzywać!?

- To zależy od ciebie.

- Nie rozumiem co w tobie widzi Eri!?

- Najwyraźniej coś czego ty widząc tylko czubek własnego nosa nigdy nie dostrzeżesz.

- Pamiętaj o umowie z Nezu.

- Pamiętaj, że mi to wisi. Również dobrze mogą zamknąć mnie w kiciu.

- Naprawdę tego chcesz?

- A jak myślisz!?- Spytałem z wyrzutem.

- Myślę, że już raz ktoś cię skrzywdził i teraz nie chcesz cierpieć.

- Gdyby to było tylko raz.. Powiedz Eraserhead'zie czy dziecko bez daru może zostać bohaterem?

- Szczerze?- Przytaknąłem.- Może to być ciężko, ale przy odpowiednim treningu pod czyimś czujnym okiem mogło by się udać.

- To dlaczego gdy spytałem All Mighta "Czy nie posiadając daru mogę zostać bohaterem?" odpowiedział "Nie, nie możesz."? Dlaczego Eraserhead'zie?- Zostawiłem go z tym pytaniem samego, a sam udałem się na lekcję kompletnie nie pamiętając co teraz mamy.

- O spójrzcie kto był łaskaw stawić się na mojej lekcji.

- Spójrzcie kto tu przedawkował sterydy.- Do sali wszedł Aizawa, a ja zająłem swoje miejsce.

- All Might pozwól na chwilę.- Nauczyciele opuścili salę, a ja lekko uśmiechnąłem się pod nosem i otworzyłem okno na szerokość. Wyjrzałem na zewnątrz znajdowaliśmy się tylko na trzecim piętrze. Wskoczyłem na parapet.

- M..Midoriya zejdź z tego parapetu!?- Motorówka machała rękami jąkając się.

- Deku co ty odpierdalasz!?

- Chyba nie sądziłeś, że tu zostanę do końca lekcji, Kacchan?- Wyskoczyłem z okna na drzewo znajdujące się trzy metry dalej, klasa krzyknęła z przerażenia. Nim się zorientowałem w oknie stali nauczyciele.

- Midoriya!- Krzyknął Aizawa, nic jednak se z tego nie zrobiłem i skacząc z gałęzie na gałąź przemieszczałem się w stronę bramy, przez cały czas czując na karku oddech śpiwora na ostatnim drzewie złapałem czarną torbę z kostiumem i wyskoczyłem za mury szkoły tym samym znikając z pola widzenia nauczyciela. Po kilku minutach wyciągnąłem telefon do swojej nie widzialnej znajomej.

- Mei? Cześć mam coś co przydałoby się podrasować.

× Co planujesz?

- Nie powinno cię to interesować, pomożesz mi czy nie.

× Spokojnie szefuńciu, moja pracownia jest do twoich usług.

- Nie możemy się tam spotkać za dużo osób mnie tam zna.

× To gdzie?

- W naszej bazie, rzecz jasna.

× Co chcesz dokładnie zmienić?

- Nie chcę zmieniać tylko upgradować.

× Proszę o więcej szczegółów.

- Wezwij wszystkich, nadszedł czas by opuścić króliczą norę.

Iskierka Dobra - W każdym tkwi dobro Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz