•🌈14🌈•

262 23 0
                                    

//Katsuki//

Minęło piętnaście minut odkąd Deku wyskoczył z okna i nawiał, do sali wpadł Aizawa.

- Oi All Might!

- Aizawa. Chłopakowi nic nie jest?

- Ty pierdolony, gnoju na sterydach!- Wszyscy byli w szoku, Aizawa nigdy nie był taki wściekły, a pakowali się w kłopoty niejednokrotnie, a mnie coś nie grało. Znając Deku wiedziałem, że moje prześladowanie nie mogło wpłynąć na zachowanie Deku wobec wszechmogącego.

- Co mu powiedziałeś?

- Co powiedziałeś Bakugou?- Spytał steryd.

- PYTAM SIĘ CO MU POWIEDZIAŁEŚ!? ZNAM DEKU I WIEM, ŻE CIĘ WIELBIŁ! ODPOWIEDZ! CO MU POWIEDZIAŁEŚ, ŻE CIE ZNIENAWIDZIŁ!?- Milczał.- ALL MIGHT!

- ODMÓWIŁEM MU!

- Co?

- To było jakieś pół roku temu może więcej. Spytał się mnie czy może być zostać bohaterem nie posiadając daru. Powiedziałem, że to nie możliwe.

- Jesteś fiutem na sterydach, jak ktoś taki uważa się za numer jeden.

- Bakubro, a ty dokąd!?

- Idę go szukać.

- Czekaj idę z tobą. Eri by mnie zabiła gdyby coś mu się stało.- Oznajmił wychowawca.- Gdzie zaczniemy?

- Mam pewien pomysł.

//Deku//

Wszedłem do mieszkania w którym żyłem do śmierci mamy.

- Mei?

- Tutaj!- Usłyszałem głos różowowłosej i poszedłem do mojego dawnego pokoju, który obecnie robi za pracownię.- Co tam masz?- Rzuciłem wnią torbę z zbroją.

- Muszę ją mieć cały czas dostępną dasz radę coś związku z tym zrobić?

- Od dłuższego czasu nad czymś w tym guście pracuję.- Odpaliła coś na kompie.- Patrz, cała nano technologia w jakieś biżuterii lub butach i na zawołanie byś miał cały kostium.

- Ile ci to zajmie?

- Myślę, że próbne testy można zacząć za dwa tygodnie około.

- Super, gdzie reszta?

- W kuchni.- Skierowałem się do salono-kuchni na końcu korytarza. Gwizdnąłem wchodząc do pomieszczenia.

- Szefie Kendo znowu mnie bije!- Monoma uwiesił mi się na biodrach.

- Było trzeba pomyśleć nim zacząłeś wyzywać dzieci!- Złapałem go za kaptur od bluzy i podniosłem na wysokość swoje głowy.

- Dla jasności jeszcze jeden raz obrazisz Eri, a nie skończy się na złamanym nosie i lekkim podsuszeniu.

- Z..Zrozumiałem.- Puściłem go, upadł na twardą podłogę.

- Macie coś nowego?

- Gadałem przed chwilą z Ojcem, on i Bakugo cię szukają idą do bazy w której mieszkałeś z Stainem.- Oznajmił Shinso

- No dobra, coś jeszcze?

- Znaleziono dwa ciała.

- Czyje.

- Nastolatek z twojego dawnego gimnazjum.

- Nie dobrze, wraca do formy.

- Jaki masz plan.

- Na początek trzeba go namierzyć i ograniczyć jakoś te morderstwa, a jak wszystko dobrze pójdzie to jeszcze w tym miesiącu wrócimy do akcji. Shinso zadzwoń za dwadzieścia minut do swojego ojca i powiedz, że widziałeś mnie przy akademiach.

- Nie będzie takiej potrzeby.- Powiedział Aizawa stając w drzwiach z Bakugou.

- Mei mówiłem byś nikogo nie wpuszczała bez mojej zgody!

- Sorki szefie!- Wywróciłem oczami.

- Czego tu szukacie? Jeśli mnie to znaleźliście, a teraz spadać nie mam czasu na dyskusje.

- Chyba będziesz jednak musiał.

- Dobra siadajcie, a wy zmiatać, Mei ty też!

- Okej!- Po kilku minutach zostałem z nim sam na sam.

- Kawy, herbaty?

- Kawy.- Poprosił Aizawa.

- Nie dzięki.- Po chwili siedziałem na przeciwko Aizawy i Kacchana.

- No to co chcieliście?

- Przede wszystkim to powinieneś wróć do szkoły.

- Z tego co wiem to już jest po lekcjach, a wątpię, że ominęło mnie coś ważnego.

- No w sumie to nie wiem co było, szukałem ciebie.

- Coraz częściej mnie zaskakujesz.

Iskierka Dobra - W każdym tkwi dobro Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz