21

99 4 0
                                    

Yunho i Mingi.

Relacja tej dwójki nie była najlepsza, nie przepadali za sobą. Dla Yunho to Mingi był irytujący i na odwrót. Zawsze stawali jak najdalej siebie.

Reszta chłopaków próbowała ok jakoś wytłumaczyć , że znają się od podstawówki więc powinni się chociaż tolerować a nie co po chwile się kłócić i strzelać jakieś niezrozumiałe miny.

Nie dało się ich przekonać, oni ich zdaniem wiedzieli "lepiej". Ale no cóż może kiedyś się polubią, taką mieli nadzieję.

W szkole

Na przerwach może i zaczynali rozmowę ale potem zawsze ona zamieniają się w kłótnie. Z małej chmury duży deszcz, zawsze tak było.

Denerwowało to najbardziej Seonghwe, twierdził, że powinni zacząć normalnie rozmawiać i przestać wyolbrzymiać. Zdaniem Hwy łatwiej by było gdyby faktycznie chociaż w tych 5% się lubili.

Na lekcji niestety musieli siedzieć razem, bo byli najwyższji. Gdy siedzieli ze sobą było dość spokojnie.

Mingi rozmyślał co takiego mu Yunho zrobił. Po przemyśleniach wyszło, że nic więc po co tak się zachowują? Postanowił, napiszę do niego po lekcjach gdyż skoro nic takiego sobie nie zrobili to nie powinni być takimi wrogami.

Mingi zapytał szeptem Yunho.

-Psst. -zaczął Mingi

-Co? -spytał od niechcenia Yunho.

-Co ci wyszło w czwartym? -pod pytał.

-Wyszło mi -2. -powiedział. -a ci?

-Też. -odpowiedział. -tak tylko zapytałem dla upewnienia.

Resztę lekcji siedzieli cicho. Miko, że zazwyczaj się kłócili to taki spokój też był dobrym rozwiązaniem. Nie sprzeczali się każdy miał dość dobre myśli ale no dalej nie mieli dobrego nastawienia do siebie znaczy Yunho nie miał, Mingi po tych przemyśleniach myślał już inaczej o nim.

Szczęście bo to była ostatnia lekcja. Jednak nie rozstawali się jeszcze bo szli w tym samym kierunku więc szli ze sobą. Mingi postanowił po drażnić się z nim.

-Ej! -zawołał. -Na przyjaciela nie poczekasz?

Podbiegł do Yunho.

-Jakiego niby przyjaciela?- zakpił.

-No ja.- powiedział. -A teraz tak na serio.

-Czego? -spytał

-Jakby po chuja my się kłócimy. -przyznał. -nic sobie nie zrobiliśmy a tak po sobie jedziemy.

-Wiesz co może robiłeś? -zapytał

-Co? -odpowiedział

-Żyjesz. -powiedział po czym odszedł.

-Ej no! -podbiegł ponownie. -dlaczego mnie tak nie lubisz?

-Jezu... -westchnął. -tak jakoś wyszło.

-To nie wytłumaczenie. -powiedział stanowczo.

-Daj mi spokój! -jęknął.

-Nie odpuszczę dopóki mi nie powiesz. -stwierdził

-No japierdole.. -próbował się opanować. -Dobra tak bardzo chcesz wiedzieć? Okej. BOJĘ SIĘ, ŻE SIĘ ZAKOCHAM! Pasuję? - po czym odbiegł.

-Czekaj co..? -nie wiedział co powiedzieć. -Ale jak to boisz się, że się zakochasz?! -podbiegł.

-Słuchaj dużo ludzi mnie zraniło... -mówił. -bo im zaufałem.. Nie chce tego znów przeżywać. -jego głos za drżał.

Mingi pierwsze co zrobił to przytulił płaczącego Yunho by dodać mu otuchy..

Lack of happiness || Woosan√Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz