10

157 9 3
                                    

Jadąc do domu rozmyślał nie był pewien jaką relację ma z Sanem. Jego brat zauważył, że dziś jest taki jakby inny, zmartwiło go to.

Wooyoung. -zaczął- Proszę cię powiedz ci się dziś dzieje. Jesteś zamyślony teraz muszę cię odbierać bo źle się czujesz, powiedz mi prawdę. -poprosił

Mówię to już kolejny raz. -zdenerwował się. -Nic mi nie jest, tak trudno to zrozumieć? To, że chodzę zamyślony to nic nie oznacza, pokłóciłem się ze znajomymi to tyle. -wytłumaczył

No dobra. -powiedział po chwili namysłu. -więc nie będę się wtrącać. Ale jakby coś się działo, proszę powiedz mi.

Obiecuję. -uśmiechnął się. -A teraz skup się na jeździe żebyś mi w znak zaraz nie walnął.

Bardzo śmieszne. -zirytował się. -naprawdę.

Dalszą drogę jechali w ciszy. Byli już pod domem, Wooyoung wyszedł i pobiegł do siebie. Odrazu napisał do Sana

Wooyoung
Hej chcesz wpaść? ^^

San
No mogę, a o której ?

Wooyoung
Jakbyś mógł to o 17?

San
Pewnie.
Do zobaczenia

Wooyoung
Do zobaczenia. ^^

Wooyoung jako, że miał 1,5 godz postanowił ogarnąć siebie bo nie wyglądał najlepiej i swój pokój. Było tam pełno ubrań porozrzucanych nie pościelone łóżko, pełno papierów a o biurku lepiej nie wspominać pierwsze posprzątał zajęło mu to około 40 min. Teraz postanowił jakoś wyglądać więc zabrał bratu szare dresy, do nich ubrał białą koszulkę i szarą bluzę. Ogarnął swoje blond kosmyki włosów, jak skończył wyglądał naprawdę atrakcyjnie to nawet przyznał jego brat. Doyoung jako, że pracował musiał jechać w delegację i wróci dopiero za 4 dni. Z tego powodu Wooyoung się cieszył bo będzie mógł robić co chcę. Czas mijał szybko zbyt szybko, do przyjścia Sana zostało zaledwie 10 min, Wooyoung postanowił jeszcze ubrać kolczyki wtedy wyglądał nawet jeszcze lepiej niż wcześniej. Usłyszał dzwonek do drzwi, ku jego oczekiwaniom był to San. Podbiegł do drzwi, bez zastanowienia otworzył mu.

-Cześć. -przywitał się. -Wejdź, usiądź sobie
-Siema. -odpowiedział
Gdy oboje znaleźli się w salonie.
-Chcesz coś? -zapytał- do picia, jedzenia?
-Herbatę. -poprosił.
Wooyoung w takim razie poszedł do kuchni, San zmierzył go wzrokiem z góry do dołu naprawdę podobał mu się jego wygląd, podniecało go to. W jego myślach krążyły dziwne akcje związane z Wooyoungiem starał się ukryć, że to co mówił Seonghwa było prawdą.

-Ładnie wyglądasz. -przyznał San. -Nigdy nie widziałem ciebie w takiej odsłonie. Zawsze byłeś jak taki typowy nerd.

-Mam to przyjąć jako komplement? -zakpił.- Nie przesadzaj teraz chcę mniej czasu poświęcać nauce a więcej na wyjścia z przyjaciółmi.

-O boże.. -zdziwił się San. - Ty tak na serio? Pomogę ci zmienić styl w ubraniach co ty na to?

-Dam sobie radę. -zapewnił go. -Na tyle głupi nie jestem żeby nie umieć dopasować ubrań.

Wooyoung podszedł z herbatą do Sana i zaproponował.

-Chcesz zostać na noc? -zaproponował. -Tylko jeden problem, że nie ma wolnego pokoju.

-To nie problem. -powiedział. -Mogę spać z tobą , jeżeli tobie to nie przeszkadza.

-No nie wiem. -zwątpił. - Po tym co powiedział Seonghwa nie jestem przekonany.

-Ty mu wierzysz?. -zapytał.- przecież wiesz, że ja nie mam wobec ciebie takich zamiarów.-skłamał

Wooyoung czuł w jego głosie kłamstwo. Obawiał się, że on go wykorzysta, ale zaufał mu.

-No dobra. -przytaknął. -Ale jak zrobisz coś głupiego to uwierz mi, że więcej się w tym domu nie pojawisz.

San miał pomysł jak wykonać swój cel. Tylko najpierw musiał wiedzieć czy Wooyoung ma alkohol.

-Masz może wino? -spytał. -Tak na rozluźnienie.
-To nie jest dobry pomysł. -uznał
-No weź. -próbował go namówić. -Co ci szkodzi? Raz chyba możesz wypić no nie?
-No dobra. -wstał i poszedł po kieliszki i napój.

Oczywiście na jednym się nie skończyło. San pił mniej a Wooyounga starał się upić. Gdy Wooyoung był nieświadomy San zaczął robić to czego oczekiwał już bardzo długo. Przyciągnął go do siebie agresywnie i zaczął namiętnie całować jego wargi. Zaniósł Wooyounga do jego pokoju i rzucił go na łóżko. Wtedy zaczęła się dla Sana prawdziwa zabawa, pocałunki schodziły coraz niżej z ust blondyna wylatywały pojedyncze jęki. San rozebrał zarówno siebie jak i Wooyounga, wszedł w niego, zaczął od powolnych ruchów po coraz szybsze i mocniejsze. Gdy zauważył, że młodszy miał już dość  wyszedł i poszedł się umyć a potem spać. San był zadowolony, że dostał to czego chcę. Nie żałował.

Lack of happiness || Woosan√Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz