Rozdział piąty

835 86 18
                                    

Dwa dni później sytuacja się powtórzyła

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dwa dni później sytuacja się powtórzyła. Albert leżał na swoim łóżku rozmyślając o swoich przyjaciołach. Nie spotkał dzisiaj ani Lucasa ani Barta. Fomina nie raczył pojawić się w szkole, więc białowłosy został skazany na samotne siedzenie w ławce. Na stołówce też pewnie byłby sam, więc odpuścił sobie obiad. Postanowił więc udać się do sklepu, by chociaż udawać, że ma coś do roboty. Zanim jednak opuścił teren szkoły został dość mocno złapany za ramię, a następnie popchnięty na ścianę. Chciał już oddać swojemu oprawcy, ale wtedy zauważył kto tak naprawdę przed nim stał.

— Szykuj R8 na dzisiaj, przejdziemy się wieczorem. — Vasquez nawet nie czekał na odpowiedź, tak samo szybko jak przybył, podobnie udał się z powrotem do swojej grupy znajomych. Pewnie nawet nie zauważyli jego sekundowej nieobecności.

Albert rozmasował ramię z lekkim uśmiechem. Skoro sam Sindacco się do niego odzywał w szkole, może miał szansę na zdobycie większej popularności? Też chciał być w centrum uwagi i zdobyć swego rodzaju nietykalność, którą posiadały osoby, które były jakkolwiek bliżej głównego składu. Zawsze chciał zobaczyć jak wygląda ten świat po drugiej stronie.

Wpadł już kiedyś w takie grono. Owszem był popularny, lecz ludzie go zwyczajnie wykorzystywali. W jego życiu nie było miejsca na przyjaźnie, a cholernie tego pragnął. Chodziło o ludzi, którzy nie mają oporów przed zrobieniem najbardziej chorej rzeczy, a tym samym stać za sobą murem.

Wyścigi, napady, dziwki i zioło. Jako grzeczne dziecko bogatych rodziców trochę chciał wplątać się w złe towarzystwo, od tego pomysłu jednak powstrzymywał go każdy. Była to też duża zasługa jego bliskich przyjaciół, którzy trzymali go na ziemi, gdy ten za bardzo odleciał. No cóż, teraz ich nie było, a Albert miał otwartą drogę na rozpoczęcie swojej podróży do sławy. Tym razem jednak był o lekcje mądrzejszy.

Już kilka godzin później Speedo usłyszał ten sam ryk silnika co ostatnio

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Już kilka godzin później Speedo usłyszał ten sam ryk silnika co ostatnio. Nie musiał nawet patrzeć przez okno. Zabrał swoje rzeczy i zbiegł na dół omijając zdenerwowaną mamę i o dziwo ojca, który wyszedł z swojego domowego biura. Nie zdążyli nawet nic powiedzieć, ponieważ szarooki odpalił swój samochód i po chwili wyjechał nim na drogę. Już wiedział, że będzie miał przejebane u rodziców, ale widok czarnego samochodu, który ruszył do przodu gdy tylko wyjechał z bramy, odpędził od niego myśli o mamie i tacie.

Blachary ~Spoiled brat~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz