mama

393 6 3
                                    

Chłopcy zapalili i była teraz na mnie kolej, oczywiście nie zmuszali mnie ale chciałam wreszcie spróbować.
-to jak, palisz nie palisz?
Zapytał Shane.
-pale.
Dylan wręczył mi tą jagby "fajkę"
Wszyscy byliśmy podekscytowani.
Wzięłam bucha i nie było tak źle, zreleksowałam się okropnie.
Włączyliśmy jakąś muzykę i pierwszy raz zobaczyłam takiego Adriena, on też zapalił i wreszcie zdjął maskę i pokazał siebie prawdziwego.
Tańczyliśmy wszyscy razem było "fajowo" jak to uznał Shane.
Jak chłopaki grali w jakąś grę położyłam się na łóżko.
-i co jak?
-zajebiście, nigdy tak się jeszcze nie zreleksowałam.
Zaśmiał się Dylan.
Położył się koło mnie, i podłożył sobie rękę pod brodę.
-jesteś piekna Maya.
Zaśmiałam się.
-wiem Dylan.
-serio nigdy nie jarałaś?
Pokiwałam głową zaprzeczając.
-kurwa, to gdzie ty mieszkasz?
-nie miałam okazji.
Wróciłam do domu gdzieś po dziewiętnastej.
Jak już zdjęłam buty i się odwróciłam zobaczyłam tatę opierającego się o blat.
-o, zawitałeś w domu.
-tak,nie było mnie tylko kilka godzin Mayo.
Milczałam.
-gdzie byłaś aż do teraz?
-mówiłam, na Skey'cie
-chyba nie tylko.
Z kąd on wiedział?!
-serio chcesz się dowiedzieć prawdy?
Zapytałam z uśmiechem.
-na to liczę.
-byłam w domu Shane i jarałam trawę, tego chciałeś się dowiedzieć?
tata zakrył sobie twarz rękoma jagby chciał się ukryć przed tym co właśnie powiedziałam.
-kogo to był pomysł?
Dalej mówił z taką powagą.
-mój, chciałam się rozluźnić po tym jak się dowiedziałam że mam brata.
Tata właśnie sobie uświadomił że zapomniał o tym mi powiedzieć.
-rozumiem, powinienem ci powiedzieć.
-no już kilka lat temu, komuś się zapomniało co?
-wiem,jesteś zła więc za to odpuszczę ci palenie ale nie rób już tak więcej.
-dobra mam to w dupie, mów czemu  ukrywałeś że mam brata?!
-mówiłem ci że zmarła mama, tak naprawdę to nie.
Dobra, potrzebuje znowu zapalić. Gdzie jest T R A W A
-mieliśmy z mamą po dziewiętnaście lat byliśmy młodzi nie wiedzieliśmy o kłopotach chcieliśmy że bawić, i okazało się że mama jest w ciąży, przestraszyłem się ale nigdy prze nigdy bym cię nie zostawił ale za to mama bała się rodziców i w ogóle że to był wstyd aby teraz zajść w ciążę, po za tym byliśmy z dobrych rodzin i nie lubili się za bardzo nasi rodzice więc uznała że to był by koniec. Powiedziała mi że usuwa ciążę, że musi usunąć bo nie da rady, oczywiście nie zgodziłem się, tłumaczyłem twojej matce że damy radę jakoś wytrzymamy i będzie dobrze, ale twoja mama się nie słuchała więc powiedziała że urodzi i nie będzie mogła mieć z tobą kontaktu że nie teraz, oczywiście wszystko było dla mnie pojebane. Przepraszam że przeklnełem ale emocje, noiii musiałem się zgodzić, po jakimś czasie urodziła cię, odrazu mi ciebie oddała moi rodzice byli dobrzy wszystko im wytłumaczyłem oni w tedy znienawidzili twojej matki, za to rodzice twojej mamy byli bardzo nad opiekuńczy i dlatego nie mogła im powiedzieć bo jagby się dowiedzieli to i tak by kazali cię oddać do domu dziecka, nie chciała tego, powiedziała mi że jak będziesz miała swoje lata to mam ci powiedzieć więc już nadszedł ten czas, później ukończyła szkołę i wyjechała, teraz jak się dowiedziałem że przyjechała odrazu chciałem się z nią spotkać ale przyjechała z jej dzieckiem więc zwątpiłem ale się dowiedziałem że to z kim zrobiła tego bachora już się od niej oddalił i zostawił ją samą jak palec.
Wybiegłam z salonu i zamknęłam się w swoim pokoju.

Wielka MafiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz