Rozdział 3

607 47 159
                                    


Pov. Cyno

Ruszyłem z bukietem kwiatów do Nilou, podobała mi się, jest młodsza na szczęście nie za wiele idę mnie. Jeśli mam być szczery to się nie obawiam Alhaithama, z tego co wiem on woli facetów. Ruszyłem szybko do niej, czekała przed gabinetem dyrektora, czyżby było jakieś zebranie ? Nie, napisałaby do mnie.

- Hej. - Uśmiechnąłem się do niej i podałem kwiaty.

- O dziękuję. - Wzięła je, ale widziałem, że to nie był szczery uśmiech. - Myślałam, że jesteś z Tighnarim po ostatnim spotkaniu się na niego gapiłeś.

- Nie jestem gejem Nilou. - Wkurzyłem się, Tighnari jedyne kim może być dla mnie to tylko znajomym którego muszę mieć na oku przez jego kolegę.

- Jasne.

- Nie wiem czy wiesz, ale Alhaitham woli facetów. - Powiedziałem dumny, że ja uświadomie.

- Może jest Bi? Znasz go? Nie? To cicho bądź.

Wkurzyłem się i odeszłam, serio woli buraka który ma ją gdzieś ? W takim razie proszę bardzo, jeszcze sama przyjdzie do mnie, chyba że......poudaje niedostępnego i też będę ją ignorował. W sumie będę spędzał czas z tymi nowymi Tighnari i Kaveh i ten rudy z emosem.







~Next day~

Ruszyłem na pierwsze zajęcia z biologii, byłem zdziwiony, że Tighnari był w naszej klasie. Z tego co wiem powinien być w młodszej grupie. Podeszłam do niego od tyłu, a jego uszy Odrazu się przychyliły w tył.

- Nie zaskoczysz mnie Cyno

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


- Nie zaskoczysz mnie Cyno.

- Skąd wiesz, że to ja ?

- Poznałem twój chód, wiesz z takimi uszami usłudze każdy detal.

- Zazdroszczę ci.

- Nie chciałbyś. To dar i przekleństwo. Te wielkie uszy są bardzo delikatne na grzmot lub lekki upadek przedmiotów. To serio boli, czasem wolałbym być zwykłym uczniem.

- Co ty robisz w mojej klasie ? Jesteś młodszy.

- Nauczyciela spodobała się opinią z liceum, że chcieli mnie sprawdzić w starszej grupie czy będę wam dorównywał. Narazie macie łatwe tematy. Znam całą książkę na pamięć.

- Co?! Ja nawet jej nie czytałem. - Tamten się zaśmiał. Dziwnie się poczułem kiedy to zrobił, ale może to przez mój szok jego wiedzy. Widziałem w papierach jego winiki, ale to dyrektor czytał opinie o uczniach.

- To nie jest nic trudnego. Trzeba tylko chcieć.

- Pewnie chcesz pracować w roślinach.

- To też, marzą mi się trudno dostępne rośliny, ale są i drogie , i jak mówiłem trudno dostepne. Plus dbanie o środowisko jest ważne, teraz dzieje się tyle okropnych rzeczy.

Szkolne miłostki - Cynonari & HaikavehOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz