Rozdział 15

552 35 142
                                    


Pov. Kaveh

I co? Jajeczko, siedzę w pokoju Alhaithama i się uczę tej matematyki....jestem zły, bo już tak druga godzinę robimy zadania, a ja dalej nic nie rozumiem. To nie chodzi już, że obok mnie jest ten idiota, a to, że kompletnie nie umiem tego obliczyć. Czuje się przez to źle, bo pewnie jego to bawi, śmieje się jak nic w myślach, że chcę być architektem, a nie umiem głupiej matmy.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


- Zróbmy przerwę. - Powiedział i wstał.

- Nie zrobię. Zrobię to zadanie.

- Kaveh ja widzę już teraz, że masz dyskalkulię (1)

- Co?!

- Zaburzenia zdolności matematycznych, twój mózg nie potrafi stworzyć nawet działania. Są różne stadia, ty nie masz takiego złego. Inni nie umieją dodawać lub odejmować.

- Czyli...mam problemy z mózgiem? - Załamałem się, przecież nikt mi nic takiego nie wykrywał w liceum, a teraz na studiach...

- Nie denerwuj się jeśli pójdziesz do specjalistów dadzą ci papierek.

- Co?! Nie pójdę! Nie będę dziwadłem w szkole.

- Uspokój się i usiądź. Przecież nie umierasz, ani nic ci się nie dzieje na ciele. Po prostu nie umiesz niektórych zadań rozwiązać.

- Łatwo ci mówić, bo jesteś panem idealnym i umiesz wszystko. Sam się nauczę matmy. - Wstałem i zbierałem swoje rzeczy.

- Robisz błąd, ja chcę ci pomóc.

- I co mi da ten papierek? Mam jedynki.

- Właśnie on pozwoli ci na specjalną naukę, czego ty nie rozumiesz? Jesteś głupi Kaveh.  Zachowujesz się jak dziecko.

- Wiem, dziękuję.  - Ruszyłem do drzwi.

- Będziesz żałować. - Miałem to gdzieś, wyszedłem i trzasnąłem drzwiami. Dam radę sam się nauczyć, napewno nie mam tej dys...coś tam.

Ruszyłem w stronę mojego pokoju, ale przy skręcie w lewo słyszałem cicha rozmowę dwóch mężczyzn. Ogólnie bym tego nie posłuchał, ale to był głos Albedo i Profesora Kaeyi. Nieźle sobie radzi Albedo jak na cichego ucznia. Związek z młodym nauczycielem nie byłby zły gdyby nie fakt, że jest to twój nauczyciel i szkoła raczej by tego nie widziała za dobrze. Gdyby Kaeya uczył nas w liceum to by pewnie już dawno byłby z Albedo i do tego nie musieli by się ukrywać.


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Szkolne miłostki - Cynonari & HaikavehOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz