Książka w uniwersum szkolnym, bo naszła mnie taka ochota.
Będzie zawierać dużo shipów więc ostrzegę tak teraz przed tym. Główna fabuła będzie się opierać na dwóch shipach, licealna miłość to początek, a co się stanie kiedy trzeba się zmierzyć ze sł...
Normalnie czuje się jak w jakimś słabym serialu Netflix, bo teraz u Childe się wszystko psuje. Dziś z rana nam wszystko opowiedział, a Scary nadal nie ma w szkole. Pewnie nie przyjdzie jak zawsze, ucieka od problemów. Nie powinienem dawać mu rady, ale mógłby już go sobie odpuścić, ewentualnie dać mu czas. Ciągle za nim chodzi, przecież to i by mnie wykończyło.
- Według mnie nie powinieneś wtedy do niego iść. Zrobiłeś głupio Childe. - Tighnari odezwał się i poprawił włosy.
- Moja wina?
- Tak Childe, twoja. Nie to, że coś, ale on ci sam mówił, że chce być sam. A ty oczywiście jesteś jak Kaveh wiesz wszystko lepiej.
- Ej! Jestem obok! - Krzyknąłem.
- To dobrze, dwa razy nie będę powtarzać wam obu. Daj mu czas, on powinien spędzić czas z mamą sam na sam powinni porozmawiać.
- Dzięki Nari. -Powiedział rudy. - Cyno to idiota, że ciebie nie chcę.
- Ta. - Spojrzeliśmy razem przed siebie. Oczywiście Cyno i Nilou święcili jako idealna młoda para. Tighnariemu zrobiło się smutno i uciekł do klasy. Tak nie może być! Mam świetny pomysł.
- Childe w.... - Przerwał mi jego telefon.
- Wybacz. - Odebrał. - Tak? Nie ma. Co?! Jak to?! Dobrze...poszukam go.
Czemu mam wrażenie, że się coś złego stało? I chyba wiem o kogo chodzi. Mam tylko nadzieję, że ten idiota nie zrobi niczego głupiego.
- Niech zgadnę, Scara? - Spojrzałem na niego.
- Co? Nie. Mój młodszy brat zniknął z domu.
- Jak go oni pilnują?! - Złapałem się za głowę.
- Nie czepiaj się, mama jest zapracowana z ojcem. Idę go poszuka , pewnie tutaj gdzieś jest.
- Skąd taka pewność ?
- Tęskni za mną, ja będę dopiero na święta w domu. Pójdę jeśli uciekł wczoraj to pewnie dziś jest blisko peronu. Trzymaj się.
- Czekaj sam go nie znajdziesz, bierzemy Tighnariego i szukamy go. - Pobiegłem po lisa szybko i ruszyliśmy do bramy, żeby wyjść. Oczywiście pan idiota nas zatrzymał.
- Gdzie się wybieracie w trakcie zajęć ?
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- A co cię to Haitham? - Powiedziałem zły.
- To, że są tu zasady.
- Zasady się łamie kiedy jest taka potrzeba. Nie mamy czasu idioto trzeba znaleźć dziecko. - Odepchnąłem go od siebie i chciałem iść już, ale ten się upierał. - Dobrze wpisz nam naganę, powiedz dyrektorowi, ale daj nam już iść.