Pov : Luna
Leżałam wtulona do boku Bakugo , chłopak jedną ręką głaskał mnie po plecach a drugą wybierał film na telewizorze niestety nic ciekawego nie leciało , widziałam jak mój ukochany chłopak zaczyna się wkurzać na ten telewizor . Wzięłam od niego pilota i wyłączyłam telewizor , Bakugo nic nie powidział tylko przytulił się do mojego brzucha tym samym teraz ja jestem wyżej od niego patrzyłam się na jego twarz jego oczy były tak smutne a mina ehhh ciężko to opisać bo niby jest smutny ale jednak widać tą małą iskierkę złości w jego twarzy . Zaczęłam go głaskać po jego pięknych blond włosach , Bakugo nic z tego nie robił zawsze krzyczy na innych gdy ktoś dotknie a teraz nic , wygląda trochę jak trup który zastanawia się nad sensem życia .
- Bakuś co się dzieje skarbie ? - nie wytrzymałam no musiałam się odezwać .
- Hm ?... A ! Tak wszystko w porządku a czemu pytasz - popatrzył na mnie tymi swoimi smutnymi oczami .
- Nie udawaj przecież widzę że coś się dzieje - Bakugo patrzył na mnie chwilkę ale po chwili usiadł a mnie posadził sobie okrakiem tak bym patrzyła na jego twarz .
- Boję się że cię stracę że to wszystko to tylko głupi żart , że to wszystko mi się śni boję się , że ktoś mi ciebie odbierze bo nie chce cię stracić - Chłopak przytulił się do mnie czułam jak moja koszulka staje się wilgotna . Byłam w szoku po tym co usłyszałam on się boi że mnie straci , ten sam Bakugo Katsuki który jest chamski i wredny dla wszystkich a teraz siedzi i płacze bo boi się że straci mnie .
- Katsuś kochanie przecież nigdy cię nie zostawię , to nie jest sen i nikt mnie tobie nie odbierze . Jestem twoja na dobre i na złe nie obchodzi mni co inni o tym myślą jasne , dzięki tobie i klasie znowu otworzyłam się na świat nie jestem już tą samą zamkniętą dziewczyną która boi się że kogoś straci . Dzięki tobie znowu jestem szczęśliwa kocham cię Bakugo - kończąc swoją wypowiedź zaczełam płakać chłopak popatrzył na mnie tylko swoimi rubinowymi oczami , przytuliłam się do niego i zaczełam cicho szlochać
chłopak głaskał mnie oraz dawał buziaki w głowę by mnie uspokoić co dało ekspresowy efekt . Siedzieliśmy tak jeszcze przez dobre kilka minut a potem znowu tak jak przedtem byłam wtula już w mojego wściekłego jeża z lampką szampana i filmem na telewizorze . Nawet nie wiem która była godzina ale zdążyło się zrobić już bardzo ciemno za oknem , postanowiłam się przejść po jachcie i pooglądać widoki panujące na dworze . Wstałam powoli z łóżka i dołożyłam już pustą lampkę po szampanie , chciałam już wyjść z pokoju gdyby nie osoba a raczej błon włosy agresor który złapał mnie za rękę i przyciągną do siebie , zapytajcie pewnie ale po co ona to zrobił ? No kurwa właśnie nie wiem ... Ale jak znam życie zaraz się dowiem .- Em Katsuki co się dzieje ? - chłopak nie odpowiedział tylko cały czas patrzył się w moje oczy .
- Gdzie idziesz ? -, jego głos był lekko zachrypnięty pewnie przez to że jeszcze nie dawno płakał .
- Idę pooglądać jacht oraz zobaczyć gdzie się znajdujemy - powiedziałam zgodnie z prawdą .
- Ta akurat pewnie idziesz do tego gościa z obsługi co tutaj był , Pf - byłam w szoku o czym on mówi , nigdy bym takiego czegoś nie zrobiła może ten szampan źle na niego działa .
- Bakugo do nikogo nie idę jak tak bardzo chcesz możesz iść ze mną pooglądamy razem jacht - powidziałam łapiąc za rękę chłopaka .
Bakugo chwilę myślał nad czymś patrząc cały czas na mnie tymi rubinowymi oczami , czułam jak pożera mnie wzrokiem , ten wzrok czytał ze mnie jak z otwartej książki . Po chwili Bakugo otworzył drzwi i wyszliśmy na korytarz , szok nie schodził mi z buzi „ gdzie ten jeż mnie prowadzi do jasnej cholery !? " to pytanie chodziło mi po głowie co chwilę , nawet nie zwracałam uwagi gdzie idę , z moich zamyśleń wyrwał mnie chłopak który stał i przytulał się do mnie a ja stoję jak słup soli .
CZYTASZ
Z wroga do chłopaka ( bakugo x Oc )
FanfictionLuna po stracie najbliższych jej osób zamyka się w sobie , gdy idzie do szkoły jej życia obraca się o 360° . Czy dziewczyna poradzi sobie z nową szkołą i problemami które czekają ją na nią na każdym kroku ? czy miłość uśmiechnie się do niej ? Czy h...