Obudził mnie dzwięk budzika , który świadczył o tym że czas wstawać do szkoły . Gdy tylko chciałam wstać zakręciło mi się w głowie a w oczach pojawiły mi się mroczki , szybko wyciągnęłam z szafki nocnej moje tabletki wzięłam 2 bo jedna mi nie pomoże na tak mocne zawroty głowy . Po chwili wstałam z łóżka i podeszłam do biurka na którym był kalendarz , spojrzałam kiedy ostatnio miałam gorączkę .
- Trzy miesiące temu ehhh czyli za niedługo może zacząć się gorączka muszę poinformować o tym pana Aizawe - mruknęłam sama do siebie i poszłam ogarnąć się do szkoły . Wzięłam plecak i wyszłam z pokoju nie byłam na śniadaniu tak nie jem śniadań musicie się przyzwyczaić , gdy kierowałam się w stronę schodów ktoś mnie pociągną tym samym wylądowałam na ziemi .
- Luna słuchaj teraz bo zaraz wyskoczysz z tych swoich bucików - Powiedziała Mina z bananem na ryju .
- Po pierwsze hejka po drugie o co ci chodzi ? - podniosłam się z ziemi i pomogłam wstać również kosmitce .
- No to słuchaj tego wczoraj gdy wybiegłaś z salonu Bakugo rzucił się na Minetę i zaczął do niego krzyczeć nie widziałam w sumie o co chodzi ale to nie było w stylu bakugo - mówiła a ja wspomnieniami wróciłam do wczorajszego wieczoru, może Bakugo widział całe zajście i chciał mi pomóc ? Nie wiem .
- Luna Słuchasz mnie ? Idziesz do szkoły - machała mi przed nosem tą swoją różową łapką , po chwili ocknęłam się z transu .
- Co ? A ! Tak idę już - powidziałam i razem już kierowałyśmy się w stronę szkoły . Po wejściu do klasy odrazu mój wzrok zawiesił się na Bakugo który miał przyklejony plaster na łuku brwiowym , czyli on serio się bił z Minetą o ten wczorajszy wieczór ? Wow nie spodziewałam się tego po Bakugo . Skierowałam się do swojej ławki , rozpakowałam się i już chciałam wlepić swój wzrok znowu w okno ale przypomniało mi się że muszę iść poinformować pana Aizawę że nie będzie mnie przez tydzień w szkolę z powodu gorączki ale zanim to odwróciłam się w stronę bakugo .
- Dziękuję ci za wczoraj - powodziałam i wyszłam z klasy zanim on co kolwiek powidział . Szłam korytarzami gdy nagle wpadłam na kogoś podniosłam wzrok a przede mną stał sam all might .
- Oj przepraszam nie chciałam na pana wpaść - powdziałam wstając z podłogi .
- Nic się nie stało , co cię sprowadza w te strony szkoły ? - zapytał jak zwykle uśmiechnięty od ucha do ucha , ciekawe czy w domu też jest taki uśmiechnięty ?
- Emm szukam pokoju nauczycielskiego chciałam pogadać o pewnej sprawie z moim wychowawcą - powiedziałam
- Pan Aizawa powinien być w swoim gabinecie tam jest pokój nauczycielski - powiedział i odszedł w przeciwnym kierunku co ja . Gdy stanęłam przed wielkim drzwiami grzecznie zapukałam i czekałam aż ktoś mi otworzy , po nie całej chwili drzwi otworzył mi sam pan Aizawa .
- Luna co sprowadza cię do pokoju nauczycielskiego ? - zapytał zaspany nauczyciel .
- Dzień dobry panie Aizawa chciałam bym z panem porozmawiać o jednej sprawie - powdziałam a po chwili pan Aizawa gestem ręki zaprosił mnie do swojego gabinetu .
- No więc słucham co to za sprawa - zapytał
- Chodzi o to że za nie długo będę mieć kocią gorączkę i chciałam bym raczej zostać w dormitorium - powiedziała wszystko na czym polega moja gorączka i dla czego lepiej by było gdybym została w swoim pokoju .
- Rozumiem , a wiesz może kiedy się ona może zacząć ? - zapytał myśląc nad czymś .
- Najprawdopodobnie jutro chodź nie jestem pewna bo może mi się zacząć jeszcze dzisiaj , coraz bardziej czuje zapachy innym osób - powiedziałam nerwowo , nie chciałam dostać tej gorączki na lekcji .
CZYTASZ
Z wroga do chłopaka ( bakugo x Oc )
FanfictionLuna po stracie najbliższych jej osób zamyka się w sobie , gdy idzie do szkoły jej życia obraca się o 360° . Czy dziewczyna poradzi sobie z nową szkołą i problemami które czekają ją na nią na każdym kroku ? czy miłość uśmiechnie się do niej ? Czy h...