statek miłości

245 7 24
                                    

Rano obudziłam się wcześniej od bakugo , spojrzałam na wyświetlacz w telefonie który pokazywał godzinę 6⁵⁵ . Popatrzyłam na Bakugo który spał tak spokojnie wyglądał tak jak niewinnie , zrobiłam mu zdjęcie i ustawiłam sobie na tapetę blokady . Odłożyłam telefon i położyłam się znowu obok chłopaka , wtuliłam się w jego torsy by znowu pójść w krainę Morfeusza .

* Godz 10²⁷ *

Pov : Bakugo

Słońce zaczęło napierdalać nie miłosiernie . Otworzyłem powoli powieki a moim oczom ukazała się wtulona w mój torst Luna , wyglądała jak taka malutka bezbronna dziewczynka , pocałowałem ją w nosek a ta go słodko zmarszczyła no cudo ! Ta dziewczyna zawróciła mi w głowie i to bardzo nie pozwolę ją skrzywdzić nikomu chcę być przy niej cały czas noc i dzień już wyobrażam sobie nasz ślub i dzieciaki biegające na działce ehh marzenie .

- Która godzina ? - nawet nie wiem kiedy się obudziła tak bardzo się zamyśliłem .

- Godzina leniuchowania misiu nie wstajemy dzisiaj z łóżka .

- Mhm ... Czekaj .. misiu ?

- No wyglądasz jak taki miś .

- Aaa oki ... Ej Bakugo a kiedy wracamy ?

- Dziś wieczorem dlatego za chwilę pójdziemy się pakować , dobrze ?

- Mhm ale za chwilkę .

- Tak tak za chwilkę .

Leżeliśmy tak sobie do południa aż w końcu musieliśmy się pakować bo za kilka godziny wyjeżdżamy , Luna poszła do swojego pokoju z czego nie byłem zadowolony tak samo jak dziewczyna no ale spakować się trzeba .Pakowanie nie zajęło mi jakoś długo bo tylko 2 godziny czyli do wyjazdu zostało mi jakaś godzinka pójdę zobaczyć jak sobie radzi Luna . Zapukałem lekko do pokoju dziewczyny .

- Otwarte !

- Cześć paskudo - Lunę zamurowało ale już po chwili można było zobaczyć u niej grymas na buzi .

- Cześć ...

- Oj no nie obrażaj się na mnie - podszedłem do dziewczyny i objąłem ją w pasie i oparłem głowę na jej ramieniu , Luna nie była zła bardziej była smutna ? Nie chciałem jej urazić jestem głupi czemu to powiedziałem .

- Przepraszam nie chciałem cię obrazić - obróciłem dziewczynę i objąłem ją tak by patrzyła na mnie . Serce mnie bolało widząc jak moje słońce jest smutne .

- Nic się nie stało najeżony jeżu - zaśmiała się , wyglądała tak uroczo uśmiechając się ten widok był rzadki chodź Luna uśmiecha się to często robi to sztucznie , chciałbym widzieć czemu w sumie chciałbym widzieć o niej wszystko .

- Tak chcesz się bawić ? No to teraz ja się obrażam - ha ! Zobaczymy co teraz zrobi .

- Oj no nie obrażaj się nooo bakuś - oj nie ma tak łatwo nie poddam się.

- Misiu ?

- Skarbie - uwiesiła się na mnie jak naszyjnik i jeszcze robi takie oczka zbitego pieska .

- Kochanie nie obrażaj się na mnie - kobieto doprowadzisz mnie do szału robiąc te miny ! Luna uwiesiła się na mnie nogami a ręce zarzuciła sobie za moją głowę , patrzyła na mnie takim pożądaniem a uległością ojjj nie powiem podobało mi się to .

- Daddy błagam nie gniewaj się na kotka - Luna zmieniła się w swoją pół formę . Nie mogłem się powstrzymać , załączyłem nasze w cudownym długim pocałunku gdyby nie to że brakowało nam oddechu mógłbym ja całować cały czas . Oderwaliśmy sié od siebie Luna patrzyła na mnie z wyższością .

Z wroga do chłopaka ( bakugo x Oc ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz