czy to już koniec ?

128 5 5
                                    

Pov : Bakugo

Całą ekipą staliśmy już przed budynkiem gdzie znajdowała się Luna , byliśmy już gotowi do akcji jeden sygnał i wchodzimy . Gdy byliśmy już w stu procentach pewni że nikogo nie ma na korytarzu budynku wkroczyliśmy do akcji . Walka była zacięta złoczyńcy nie dawali za wygraną ale my również dawaliśmy im nieźle popalić , pokonaliśmy jedną część to druga wręcz się respiła na nowo . Bohaterowie próbowali odciągać złoczyńców od nas ale ja nie dawałem za wygraną pozwalałem każdego kto chociaż zbliżył się do mnie , byłem gotów ich zabić za to że zabrali mi moją Lunę boję się co oni mogli jej zrobić jak tylko sobie o tym myślę robi mi się nie dobrze że nie pobiegłem za nią nie obroniłem jej przed nimi że nie było mnie przy niej gdy ona mnie potrzebowała obiecałem że ją będą chronić a przez miesiąc oni mogli robić z nią wszystko tylko przez moją głupotę . Nagle ktoś ze złoczyńców krzykną by uprzedził szefa , jeden z nich odrazu pobiegł wzdłuż korytarze omijając innych zbiegł po schodach w ślepy zaułek gdzie znajdowały się jedne drzwi , w środku usłyszałem damski głos . Nim złoczyńca zdążył co kolwiek powiedzieć ja wystrzeliłem do niego jedną z moich eksplozji , podbiegłem do niego ale moją uwagę przykuł głos za którym tak bardzo tęskniłem . Moja kochana Luna związana cała we krwi i siniakach związana na krześle .

- LUNA TY ŻYJESZ - podbiegłem do niej ale odrazu tego pożałowałem ponieważ nie widziałem że ktoś jest razem z nią .

- No brawo rycerz w białej zbroi przyszedł ratować swoją królewnę , no cóż troszeczkę za późno teraz i ty zostaniesz pogrzebany żywcem tak jak i twoja ukochana - Krew mnie zalewała widząc babcie Luny jak mogę ją tak jeszcze nazwać całą uśmiechniętą i spokojną gdy jej wnuczka walczy tu z życiem !

- Jak mogłeś jej to zrobić co z ciebie za babcia ! - Myślałem że zaraz ją zabije .

- Nie jestem jej babcią nigdy nią nie byłam i nie będę ! Nie chce mieć wnuczki bohaterki , dlatego też zginie jak jej matka i ojciec 4 lata temu w tym samym miejscu ... W sumie trochę mi ich przypominacie dlatego czemu by tego samego nie powtórzyć najpierw Luna a potem ty - co ona mówi ! Jak 4 lata temu przecież to nie możliwe .

- ZOSTAW GO W SPOKOJU CHCIAŁAŚ MNIE TO MASZ NIE ZREZYGNUJE Z BOHATERSTWA JASNE PROSZĘ ZABIJ MNIE NIE JEGO - Luna krzyczała ze łzami w oczach chcę się poświęcić za mnie ale ja nie mogę jej tu zostawić by zginęła ja nie dam sobie bez niej rady .

- Och jak miło z twojej strony Luna ale nie mogę go zostawić wie za dużo dodatkowo też jest bohaterem i to bardzo walecznym strasznie przypomina mu twojego ojca za młodu jak przychodził po twoją matkę i też poznali się w tej cholernej szkole nie wychowane dzieci , no cóż trochę nam się przedłużyło to na czym ja to stanęłam , a no tak ! Żegnaj Luna - Kobieta wycelowała w stronę Luny pistolet , jedyne co pamiętam to krwawiącą Lunę , wystrzał i ciemność .

Pov : Narrator

Susan wystrzeliła w stronę Luny kulkę którą trafiła w ramie dziewczyny , Bakugo dostał w brzuch drugą ale strzały były nie trafione ponieważ ktoś przeszkodził w strzałach a mianowicie cała klasa 1A dziewczyny pomagały Lunie i Bakugo a chłopaki zajęli się Susan , walka była zacięta Kirishima odbierał wszystkie które nie przechodziły przez jego kamienną skórę reszta zajęła się samą starsza kobietą którą ciężko było pokonać ale bo nie całej chwili zjawiła się reszta bohaterów która próbowała rozbroić Susan niestety ta miała inne plany i ostatni strzały które poleciały to w jej ciało , tak Susan popełniła samobójstwo . Reszta złoczyńców trafiła za kraty , Luna i Bakugo trafili odrazu do szpitala , Kartuski nie miał ciężki obrażeń ponieważ jego kulka nie przebiła się przez skórę z powodu tkaniny kuli odpornej którą miał w stroju , po nie całych dwóch tygodniach chłopka dostał wypis ze szpitala. Za to Luna nie miała tyle szczęścia co Bakugo , miała ciężkie obrażenia z powodu pobić i kulki w ramieniu , jej stan był strasznie ciężki . Bakugo siedziała w szpitalu dzień i noc by tylko być przy niej , jej siostra też ją odwiedzała codziennie jak tylko nie miała wylotu , znajomi również odwiedzali ją czasami nawet pan Aizawa był z klasą by tylko sprawdzić jak tam jego uczennica . Wszyscy byli przejęci stanem Luny .

Z wroga do chłopaka ( bakugo x Oc ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz