*Miesiąc później*
Za miesiąc jest impreza a ja cały weekend przeleżałam w swoim pokoju w akademiku oraz odwiedziłam cmentarz rodziców . Nikogo nie było bo wszyscy pojechali do swoich rodzin , siedziałam akurat w salonie czekając na pizzę którą zamówiłam chwilę temu . Zastanawiacie się czemu nie pojechałam do siostry ? To proste znowu miała wylot więc po co mam siedzieć sama w domu wolę posiedzieć nie chce narazie iść do domu , wolę zrobić sobie taki detox od wspomnień i tamtego miejsca . Moje przemyślenia przerwał trzask drzwiami frontowymi automatycznie się się odwróciłam myślałam że to dostawca mojej pizzę ale się myliłam zanim się odwróciłam obok mnie usiadł bakugo .
- Emm hej ? - powiedziałam niepewnie
- Cześć - odpowiedział patrząc w telewizor
- Czemu nie jesteś u rodziców ? - zapytałam
- Wiedźma mnie wkurwia więc przyszedłem tutaj nie widziałem że ktoś tu będzie , a ty czemu nie jesteś w domu ? - zapytał i skierował na mnie swój wzrok , te rubinowe oczy wpatrywały się na mnie wyczekując na moją odpowiedź .
- Emm wiesz co moi rodzice wyjechali służbowo - wymyślił łam na szybko , przecież mu nie powiem że moi rodzice zginęli.
- Czaje - mruknął wpatrując się w telewizor . Na dworze zdążyło się już ściemniać a my siedzieliśmy i wpatrywaliśmy się w jakiś film akcji gdy nagle usłyszeliśmy dzwonek do drzwi , wstałam i poszłam otworzyć w drzwiach stał dostawca z moją dawno wyczekiwaną pizzą .
- Dobry wiczór przepraszam za opóźnień , tej porze są bardzo durze korki - powidział dostawca podając mi pizzę .
- Ah nic nie szkodzi , lie płacę ? - Już chciałam wyciągać portfel ktoś mnie wyprzedził .
- Nic piękna pani nie płaci na koszt firmy oczywiście za te opóźnienia - Mrugnął okiem miło się uśmiechną i odszedł . Stałam chwilę w szoku a gdy tylko się ocknęłam zamknęłam drzwi i już po chwili siedziałam znowu koło Bakugo , gdy chciałam już wziąć już kawałek mojej ulubionej pizzy przerwał mi czyjeś warczenie no jak można było się domyśli był nikt inny niż ten blond włosy jeż .
- O co ci chodzi ? Chcesz kawałek pizzy to bierz i tak całej nie zjem - powiedziałam .
- Widziałaś jak on na ciebie patrzył , jagby miał cię wziąć tu i teraz ! - krzykną na mnie na co się wystraszyłam , straciłam kontrolę nad sobą i zmieniłam się w kota i uciekłam .
Pov : Bakugo
Nosz kurwa ! Bakugo co ty kurwa robisz wystraszyłam ją debilu a wogule co ty się tak tym przejmujesz patrzył się to się patrzył boże, co się do cholery z tobą dzieje ehhh .
Wstałem i zabrałem pudełko z pizzą i skierowałem się w stronę pokoi dziewczyn , stałem właśnie przed pokojem tej idiotki nie zdążyłem zapukać a ta już otworzyła drzwi . Jak tylko mnie zobaczyła to zaczeła się trząść po twarzy spływały jej łzy , japierdole co ja narobiłem . Dziewczyna już chciała zamknąć mi drzwi przed nosem ale ja ją zatrzymałem otworzyłem drzwi i szybko ją przytuliłem ta za to była w szoku .
Pov : Luna
Chciałam już zamknąć drzwi ale chłopak mnie zatrzymał otworzył drzwi i zanim zdążyłam się zorientować co się dzieje Bakugo objął mnie , byłam w szoku co ja mama niby teraz zrobić odwzajemnić uścisk czy jednak odepchnąć go .
Bakugo już chciał mnie puścić ale ja mu na to nie pozwoliłam wtuliłam się w niego a on na nowo mnie objął , zaciągnęłam się jego perfumami o boże jakie cudo .
CZYTASZ
Z wroga do chłopaka ( bakugo x Oc )
FanfictionLuna po stracie najbliższych jej osób zamyka się w sobie , gdy idzie do szkoły jej życia obraca się o 360° . Czy dziewczyna poradzi sobie z nową szkołą i problemami które czekają ją na nią na każdym kroku ? czy miłość uśmiechnie się do niej ? Czy h...