9

805 56 67
                                    

Teraz to go zamurowało i to dosłownie. Spodziewał się wszystkiego ale nie takiego pytania,w końcu mafia uchodziła za wroga agencji a oni jak gdyby nigdy nic proponują mu przejście do przeciwnej organizacji. No chyba, że to on do końca zdurniał i coś źle zrozumiał ale był pewien, że słowa jeszcze rozumie.

Chuuya siedział tak chwilę myśląc nad odpowiedzią. Skoro prezes agencji chciał go w swojej organizacji musiał być ku temu jakiś ważny powód. Chłopak pomyślał chwilę. W agencji był Dazai, który w każdym momencie mógł zatrzymać jego zdolność, była też lekarka mogąca przywrócić go do żywych w razie wypadku ale wciąż nurtowało go czy nie wystarczy być z nimi w kontakcie,w dodatku doskonale zdawał sobie sprawę, że jeśli odejdzie z mafii zostanie potraktowany jak zdrajca i ścigany do śmierci. Sama jednak myśl o spędzeniu czasu z chłopakiem na którym mu zależało sprawiała, że Chuuya się zaczerwienił. Z niezwykle przystojnym,seksownym chłopakiem i jego ex-narzeczonym. Czy był w stanie wybaczyć mu tą zdradę i dołączyć do wrogiej organizacji? Ta decyzja mogła go kosztować wiele ale ciągle życie w strachu przed żyjącym w nim bytem było frustrujące, być może Dazai też wiedział więcej niż mówił a znając go z pewnością tak było. Rudowłosy podjął decyzję

- Dołączę do was - mówił to śmiertelnie poważnym tonem co rozbawiło jego partnera siedzącego tuż obok

Zdaje się, że jego odpowiedź zaskoczyła też samego prezesa, który pewnie nie spodziewał się tak szybko podjętej decyzji

- Dobrze więc,Dazai przekaże ci co i jak i pomoże w twoich dzisiejszych obowiązkach,w końcu byliście partnerami przez lata. Prosiłbym Cię jednak żebyś zablokował wszelkie kontakty do mafii i najlepiej zmienił miejsce zamieszkania. Podejrzewany, że twój były już od tego momentu szef jest zamieszany w incydent z Arahabakim i tobą steruje

A więc to był powód. Chuuya podejrzewał, że Mori miał nie do końca czyste zamiary ale nie spodziewał się, że będzie chciał go kontrolować a potem pozbyć się. Po co miałby to robić,w końcu Chuuya był dla mafii niezwykle użyteczny

Wychodząc z gabinetu nowego szefa Chuuya wraz z Dazaiem skierowali się w stronę pokoju pracowników
Gdy weszli zastała ich podejrzana cisza,gdy w stronę bruneta został rzucony granat. Tak szybko jak to zauważył Chuuya rzucił się i cudem ochronił chłopaka tylko po to by odkryć, że była to tylko realistyczna podróbka. Westchnął. Dopiero zaczął nową pracę a tu już dziwne akcje

Zza rogu wyszedł wysoki blondyn, najwidoczniej właściciel owego przedmiotu. Choć na widok niziołka mruknął z niezadowolenia otworzył drzwi reszcie pracowników. Do pokoju po chwili wszedł Fukuzawa

- Poznajcie nowego pracownika naszej agencji. Pewnie większość z was go już kojarzy,ale Chuuya oficjalnie odszedł z mafii i rozpoczyna nowe życie. Postarajcie się nauczyć go co i jak i traktować z szacunkiem,w końcu bez wahania rzucił się na pomóc partnerowi i przeszedł test i jest teraz jednym z nas

Na twarzy pracowników malowało się niemałe zaskoczenie,nie często członkowie mafii z dnia na dzień zmieniają swój zawód

Atsushi od początku starał się być wyrozumiały więc z ulgą odetchnął będąc pewnym, że Chuuya na sto procent nie zamierza nikogo zabijać. Z całą pewnością był cennym pracownikiem,a tygrysołak słyszał o nim wiele,raczej złych rzeczy ale cóż, przecież każdy zasługuje na drugą szansę

- Więc głupia makrelo co teraz?
- Teraz mój mały Chuu zbierze moje papiery i zaniesie do tego tam wkurzonego blondaska bo zapomniałem to zrobić wcześniej

Chuuya westchnął. Nowa praca a Dazai już od początku zwala na niego swoje obowiązki, chciał jednak zebrać szacunek nowych pracowników więc posłusznie zebrał papiery i odniósł je do Kunikidy, który grzecznie choć wciąż niepewnie mu podziękował

Wrócił do pokoju

- Co teraz? Zamierzasz zwalić na mnie kolejną robotę czy masz dla mnie jakieś ciekawsze zadanie?

Korzystając, że byli sami w gabinecie brunet przekręcił kluczyk w drzwiach zamykając je tym samym

- Akurat mam dla ciebie bardzo ciekawe zadanie ~

Nagle chłopak złapał rudzielca i posadził go na biurku trzymając go w talii i patrząc na niego uwodzicielsko. Zbliżył się i wyszeptał:

" Już dawno nie miałem okazji dotknąć swojej narzeczonej. Stęskniłem się"

Rudowłosy poczuł jak robi mu się gorąco. Czy Dazai właśnie przyznał, że dalej mu na nim zależy? Czy wciąż traktuje go jak narzeczonego? I najważniejsze czy właśnie zamknął ich w biurze i zamierzał go pieprzyć tylko dlatego, że reszta pracowników miała inne zadania

Uspokój się Chuuya,nie wszystko kręci się wokół seksu a już na pewno nie w pracy

Chłopak starał się odgonić wszelkie myśli, zaczynał nową pracę i szczerze wątpił, żeby na przywitanie nowi pracownicy dostawali firmową orgię

Dazai zdawał się wyczuć jego myśli bo szybko rzucił zalotny uśmiech i poszedł otworzyć drzwi

- Wprowadzasz się do mnie Chuu - jego głos na powrót stał się wesoły - Na inne atrakcje poczekaj aż wrócimy z powrotem ~

Chuuya przełknął ślinę. Nie żeby był prawiczkiem ale to było tak spontaniczne i do tego z dziwnego powodu chłopak tego chciał. Chciał znowu upić się z chłopakiem a potem polecieć z nim w ślinę tak jak po ich pierwszej misji. A potem chciał pójść z nim do łóżka na najlepszy seks w swoim życiu,z dala od mafii i przeszłego życia. Teraz był wolny i miał przy sobie Dazaia

Mieli szczęście, że w pokoju  nie doszło do niczego,bo już chwilę po ich chwilowej barykadzie do gabinetu wrócił Atsushi,Yosano i Ranpo a po kilku minutach również Kunikida i Kenji z Tanizakim,jedynie Kyouka załatwiała na mieście jakieś sprawy i nie była tego dnia obecna w pracy więc nie mogła wiedzieć o niespodziewanym obrocie spraw

~Kochanii, nigdy wam się nie przyznałem ale jestem zaręczony

Dazai nawet nie zamierzał się z tym ukrywać,a już po chwili wyciągnął z kieszeni płaszcza małe pudełeczko z pierścionkiem pokazując je Chuuyi. Czyli przez cały ten czas nosił go przy sobie

- Gratulacje,Dazai-san twoja wybranka musi być wspaniałą kobietą, długo jesteście parą?-Atsushi zdawał się być aż nazbyt optymistyczny

- Właściwe Atsushi - zaczął zadowolony Osamu- to nie kobieta

Kunikida zaniemówił i otworzył szeroko buzię. Po tym jak brunet cały czas flirtował z kobietami nie spodziewał się, że może mieć inne preferencje

- Odpowiadając, jesteśmy zaręczeni od około czterech lat ale mieliśmy drobny problem w związku. Nawiasem mówiąc mój narzeczony to Chuuya

Teraz to Chuuya osłupiał. Czy on właśnie publicznie przyznał się do kilkuletniego związku z osobą, która jeszcze godzinę wcześniej oficjalnie przynależała do mafii? Czy ten gość mówił na serio? Przecież przez ostatnie kilka lat nawet z nim nie rozmawiał jakoś szczególnie często

Ranpo posłał im uśmiech, zaś Atsushi i Kunikida stali oboje osłupiali. Yosano tylko patrzyła jakby się tego spodziewała, być może jej przyjaciel detektyw coś zdradził. Kenji i Tanizaki choć zdziwieni nie odezwali się ani słowem

- A teraz moj drodzy, wybaczcie ale wraz z narzeczonym mamy ważną sprawę do załatwienia

To mówiąc Dazai wyciągnął go za rękę z pokoju

- Cholera jasna co to miało być i gdzie mnie ciągniesz?
- Teraz moja ślicznotko jestem zmęczony i zamierzam odpocząć w moim mieszkaniu,ale wcześniej pomogę ci się wprowadzić

Puścił mu oczko. No tak, Chuuya mógł się domyślić, że brunet najzwyczajniej w świecie był za leniwy na pracę i się napalił

- Ale wcześniej musimy załatwić coś jeszcze

Dazai zmrużył oczy. Ostatnie zdanie wymówił poważnym tonem

Chuuya zaczął się obawiać. Nie wiedział czego się spodziewać a przyszłość miała go zaskoczyć jeszcze bardziej niż był na ten moment.

Zostań|| Soukoku Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz