18

659 39 26
                                    

- Cholera Chuu, śmierdzisz alkoholem

Chuuya w istocie przesiąknięty był zapachem wina oddając się namiętnemu pocałunkowi z brunetem

A że był pijany uderzył go jeszcze raz co brunet przyjął ze spokojem

- Kurwa Dazai. Nie rób tego więcej, obiecałeś mi pieprzony gnoju. Też cię kocham więc nie zostawiaj mnie do jasnej cholery

Kiedy Chuuya był pijany miał w zwyczaju przeklinać więcej niż zazwyczaj a obecność Dazaia najczęściej potęgowała jego złość

Teraz jednak para trwała w długim, kradnącym dech pocałunku, oczywiście wciąż na oczach Atsushiego który nie za bardzo wiedział jak ma się zachować w tej sytuacji

Romantyczna sytuacja została przerwana gdy obaj mężczyźni,przy tym jeden dlatego że był pijany a drugi bo tabletki z whisky do najsmaczniejszych nie należały odczuli podrażniony żołądek co skutkowało aż zbyt silnymi nudnościami. O tyle ile Chuuya zdążył pobiec, wciąż chwiejąc się do łazienki to drugi nie miał tyle szczęścia wymiotując na podłogę

Prosto przy wciąż zszokowanym Atsushim

- Oh,Atsushi -kun. Wciąż tu jesteś?

- Uh,tak Dazai -san. Dobrze się czujesz?

- Tak wszystko świetnie

Gdy był tu Chuuya w istocie było świetnie. Dazai zastanawiał się czy Chuuya powiedział, że go kocha bo był pijany czy też było to całkowicie szczere. Ale w tym momencie jego samobójstwo i tak zawiodło, śmierć go pragnęła niemal tak jak kobiety chciały popełnić z nim samobójstwo

Chuuya zataczając się wpadł na Yosano stojącą już przy drzwiach

- Dazai jak się trzymasz?

Kobieta równie mocno próbowała przeanalizować co właśnie widziała: pijany rudowłosy zataczał się niemal przewracając na podłogę pełną wymiocin przy której w półsiadzie siedział uśmiechnięty Dazai i przerażony Atsushi

- Dasz radę wstać?

- Tak,nie będzie problemu

Lekarz domyślała się, że część przyjętych przez bruneta substancji zniknęła drogą ustną ale wciąż musiał być zbadany na miejscu. Było już dobre po drugiej w nocy ale na spokojnie mogli pojechać do agencji i tam poczekać na pozostałych a przy okazji skorzystać z jej gabinetu

I o tyle ile kolejna próba samobójcza Dazaia była martwiąca o tyle teraz zastanawiała się jak poradzić sobie z nietrzeźwym Chuuyą. Mężczyzna wypił całą butelkę mocnego czerwonego wina ale jakoś wciąż był w stanie stać co jak na niego było niezwykłe

- Atsushi dasz radę go wziąć?

Yosano wydała polecenie najmłodszemu

Chłopak przytaknął głową ostrożnie podnosząc rudzielca do pozycji narzeczonej choć z trudem. Chłopak opierał się, dodatkowo istniało ryzyko, że kogoś uderzy

Atsushi wziął go więc na plecy widząc, że niziołek jest senny i pozwolił mu usnąć kiedy wzywali taksówkę

Jakiś czas później dotarli w końcu do budynku agencji wchodząc cicho do środka przy okazji obserwując nocny pejzaż Yokohamy

Chuuya zasnął a Dazai siedział w milczeniu gdy Yosano zajmowała się płukaniem jego żołądka

Kiedy skończyła Dazai zdecydował się położyć koło partnera gwarantując że nic sobie nie zrobi tak by doktor i tygrysołak mogli wrócić do swoich mieszkań i pójść spać

Zostań|| Soukoku Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz