Połączenie >< (BL)

1. KLASA A2

Drzwi klasy otworzyły się gwałtownie co zamknęło usta nastolatką którzy na widok dyrektora stanęli prosto.

Ta szkoła rządzi się innymi zasadami.
W ławkach siedzieli teraz uczniowie klasy 2 A. Czyli najlepsi z wszystkich klas na drugim roku.
To do jakiej klasy jesteś przydzielony zależy od twoich wyników w nauce.
Najgorsi trafiają do F.
-W A są same elity.
-B to ci którzy nie są wystarczająco dobrzy by być w A.
- C coś po środku, są przeciętni
- D i E to źle! Ale nie aż tak by być w F.
- F najgorsi! Większość z nich poprawia rok albo nie przechodzi klasy. Jeśli w szkole jest jakaś afera to na 80% uczniowie klas F.

Jak wyszkoleni słuchali co ma on do powiedzenia gdy opowiadał im o nowych zasadach obowiązujących ich szkole które zostały wprowadzone przez uczniów z klasy na przeciwko ich, a byli to najgorsi uczniowie w szkole. Ich średnia spadła tak nisko że nikt nie spodziewał się że któryś z nich przejdzie do następnej klasy w tym roku.

- I ostatnia wiadomość. Wy i klasa F zostaniecie niedługo złączeni. Tym sposobem wasza klasa powiększy się o 18 uczniów i przeniesiecie sie do sali piętro wyżej - Najlepsi uczniowie w szkole patrzyli w szoku na nauczycieli i dyrektora, ale nie odezwali się słowem do puki nie wyszedł on z pomieszczenia.

- MY I ONI! W JEDNEJ KLASIE? Z całkowitym szacunkiem ale dyrektor chyba sobie żartuje.

- sam nie jestem co do tego pewny ale jako że jest wam 18 każdemu przypadnie partner z innej klasy do ławki. Oni są tak okropnie że jedynym wyjściem jest liczyć że nauczą się czegoś od was, a grono pedagogiczne liczy że pomożecie im zrozumieć podstawę programową, bo znacie ja najlepiej w tej szkole.

°°°°

- Mam siedzieć z nimi! Proszę nie rozśmieszaj mnie! - wysoki chłopak wskazując na klasę wybuchnął śmiechem łapiąc się za brzuch - karmen przestań już żartować i wróćmy do naszej klasy. Tam mi się bardziej podoba - przewodniczący klasy F zwrócił się do nauczycielki która zmęczona już nim nie zareagowała.

- ja bym się bał że zrobimy w tych ładnych ścianach dziurę jak u nas.

- HAHAHAH My mamy ich już ze 4!! - Samuel zaspial się klepiąc swojego przyjaciela po plecach, przewodniczącego ich klasy.

- będziemy wam przydzielać miejsca, więc skupcie się bo to wasza ostatnia szansa na poprawę, a jeśli tak bawią cię te dziury w ścianach które zrobiliście siądziesz w środkowym rzędzie z Alanem, o tutaj - Złapał blondyna w rozczochranych włosach za kaptur od bluzy i posadził na miejscu obok ułożonego chłopaka który tylko spojrzał na niego kątem oka przez sekundę i znów spojrzał w swoją książkę ignorując go całkowicie.

- nudziarz - wyszeptał do siebie odwrajacac wzrok.

- a wasz przewodniczący usiądzie tutaj - Posadził go na krześle obok chłopaka o ciemnej karnacji który uśmiechnął się lekko na jego widok. Wyglądał jakby ta sytuacja bawiła go. Wiedział że ich przewodniczący nie da mu spokoju podczas lekcji, ale szczerze mówiąc był on dosyć przystojny. Położył swoją dłoń na jego i przedstawił się.

- Isaac...

- Anthony - uścisnął jego dłoń zadowolony.

- już mi się tu podoba - powiedział do ich nauczycielki po chwili patrzenia na twarz jego partnera.

- świetnie...

- przepraszam za spóźnienieeee - aTuż po rozdaniu połowy miejsc i paru kłótniach o ich zmianę do klasy reszta spóźnionych jak zwykle uczniów zjawiła się, a dziewczyna która pierwsza z dumnym uśmiechem weszła do klasy zatrzymała się i zaśmiała praktycznie tak samo jak chłopak który wszedł jako pierwszy jeszcze wcześniej - nie mogę! Mój brzuch! Patrz na tych nerdów! - Śmiała się trzymając się swojej przyjaciółki która sama ze śmiechu ledwo trzymała się na nogach, bo widok uczących się poważnych twarzy uczniów zbyt bardzo ich rozbawił.

- a panny Hoshi i Haibiki usiądą w pierwszych ławkach o tu - nauczycielka uśmiechnęła się szeroko mocno szarpiąc do przodu obie dziewczyny kładąc je w dwóch osobnych ławkach.

- nie będę nawet pytać czy możemy siedzieć razem bo i tak wiem że nie możemy - powiedziała Hori.

- brawo Hoshi! Już się czegoś nauczyłaś! - powiedziała ironicznie nauczycielka klaszcząc dla niej jak dla małego dziecka.

- widzieliście to frajerzy. Już jetsem lepsza niż wy - Zwróciła się do WSZYSTKICH uczniów, a Haibiki znowu zaśmiała się głośno. Jej partnerka z ławki patrzyła na nią w szoku i z obrzydzeniem na twarzy.