10

23 0 0
                                    

Wiem że się przyjaźnią, ale nie spodziewałem się tak szybkiej zgody z jego strony.

Bez zastanowienia i żadnego słowa ruszył za Alanem. W sekundę spoważniał i ulotnił się z nim gdzieś. Wyszli ze stołówki.

Aż tak poważne jest to co chciał powiedzieć że musieli wyjść? Co on chciał mu powiedzieć? To było naprawdę randomowe... Przez cały dzień nic się nie działo. Wygląda na to że było za spokojnie zbyt długo.

- ciekawe o co chodzi - zaciekawiła się Olivia siadając prosto gdy zniknęli już z naszego pola widzenia za drzwiami i nie mogła już dalej śledzić ich jej ciekawym spojrzeniem.

- no zaczynam się trochę martwić że coś zrobiliśmy nie tak... Co jeśli nas już nie lubi - Melania wyprostowała się.

- a od kiedy przejmujesz się tym czy ktoś cię nie lubi czy nie?

- no nie przejmuje się, ale on jest w sumie fajny...

- też go lubię, to słodziaki - Simon z uśmiechem podparła policzek dłonią.

- zakochałaś się w kolejnych, Simon. Xavier patrzy ciszej!

- nie ja nie odbijam chłopaków Anthony emu i Samuelowi - simon zaśmiała się - no nie patrz tak na mnie tylko żartowałam - dodała od razu gdy zagroziłem ją zażenowany spojrzeniem. Gadała jakby próbowała załagodzić sytuację. Jab o nic nie pytałem. Patrzyłem na nią z politowaniem.
Ona naprawdę jest trochę tępa czasem. Jest czasem żenująca ale widać że się stara. Wiele czasu nie minęło zanim nie odeszła pod kontekstem wyjścia do łazienki, a że to dziewczyna to oczywiście że nie poszłaby sama. Olivia i Mel wstały od razu i zostałem ja Samuel Paul Carl i Xavier. Zajebista ekipa. Z nimi to spodziewam się że ten stół zaraz wyleci w powietrze.

Nie każdy wiedział. Paul na przykład dopiero ostatnio dowiedział się że Isaac w ogóle z nami rozmawia, a o istnieniu Alana nie miał pojęcia.
Nie dziwię się.
Nie odzywa się za dużo, nie wyróżnia się, nie stara się nawet jakoś wyróżniać.
Po prostu stara się czegoś nauczyć w tym wszystkim. Co podziwiam, bo w takiej szkole z takimi nauczycielami...

Ale czasem jest tak w życiu że twój przyjaciel zaprzyjaźnia się z grupą debili i teraz musisz też z nimi się zacząć spotykać. Taka jest sytuacja Alana.

Szczerze to myślałem że Alan będzie tylko chwilową fazą Samuela.
Trochę się z nim pobawi i zostawi tak jak większość.

Jest moim przyjacielem ale w sprawie związków to jest naprawdę chujem.

W końcu jest koszykarzem.

Aktualnie boje się że niedługo straci już totalnie głowę dla tego niskiego blondyna. Jeszcze takiego go nie widziałem.

Połączenie >< (BL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz