20. Las

77 2 4
                                    

Tyler zaczął rzucać kamieniami o okno od pokoju Wednesday, żeby ta przez nie wyjrzała. W końcu i to zrobiła.
- Co ty robisz? - zapytała Addams, przecierając swoje oczy ze zmęczenia, ponieważ jeszcze był wczesny poranek.
- A nic, tylko chcę ciebie gdzieś zaprosić - odpowiedział Tyler, a następnie jako Hyde wdrapał się do okna, a następnie wszedł do pomieszczenia, w którym była dziewczyna.
- Coraz bardziej kontrolujesz potwora - powiedziała czarnowłosa, a następnie skrzyżowała ręce.
- Może i tak.
- To gdzie chcesz mnie zaprosić?
- Na randkę - odpowiedział brunet, a Wednesday uniosła brew.
- Na randkę? - chciała się upewnić, a chłopak kiwnął głową.
- Odkąd zostaliśmy parą to nigdzie cię nie zaprosiłem, więc pora to w końcu zrobić - powiedział Galpin, pełen uśmiechu, a wyraz twarzy dziewczyny o wiele się różnił.
- Wybacz, ale randki nie są dla mnie.
- Tak myślałem, że to powiesz, więc postanowiłem, że zaproszę ciebie na spacer po lesie - powiedział brunet, klaszcząc w dłonie - Nikt tam nie będzie nam przeszkadzał i będziemy mogli się zrelaksować.
- Tak... Kiedy mamy tam niby iść? - zapytała Addams, wciąż nie przekonana tym pomysłem.
- Możemy nawet i teraz.
- No dobrze - powiedziała czarnowłosa, a następnie wraz z chłopakiem wyszła ze sypialni.
Gdy już byli na miejscu, spacerowali powolnym truchtem aż do momentu, jak syn szeryfa się zatrzymał.
- Coś się stało? - zapytała Wednesday, zdziwiona tym, że jej chłopak się zatrzymał.
- Nic się nie stało - odpowiedział Tyler, a następnie uklęknął na jedno kolano - Tylko tym razem chcę się zapytać czy zostaniesz  moją żoną z pierścionkiem - gdy to powiedział, wyjął małe pudełeczko z kieszeni, a gdy je otworzył dziewczyna mogła ujrzeć przepiękny srebrny pierścionek z czarnym diamentem.
- Tyler...
- To zostaniesz moją żoną?
- Przecież wiesz, że tak - powiedziała Addams, a Galpin wstał, a następnie założył przedmiot na palec, czarnowłosej.
Nic już nie mówiąc chłopak pocałował swoją ukochaną. Wednesday odwzajemniła pocałunek, a opuszki jej palców wbiła we włosy bruneta. Całowali się tak aż Tyler podniósł Wednesday, a następnie posadził na pieniu drzewa. Dziewczyna położyła swoje dłonie na policzkach syna szeryfa. Patrzyli tak sobie w oczy aż to Addams przyciągnęła swojego ukochanego do pocałunku. Nie potrzebowali słów, żeby okazać, jak bardzo są szczęśliwi. Wystarczyło spojrzeć prosto w oczy i można było zobaczyć tę wielką radość.

Wednesday x Tyler - Mój potwór Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz