Wednesday chodziła zdenerwowana, w tą i spowrotem po pokoju. Martwiła się strasznie o swojego chłopaka i chciała być w tym momencie przy nim.
- Wednesday, spokojnie - próbowała ją uspokoić, Enid.
- Spokojnie?! - omal nie krzyknęła, czarnowłosa - Mój chłopak jest w jakimś ośrodku i ja mam być spokojna?!
- Przecież nic mu się tam nie stanie - powiedział Ajax, podchodząc do swojej dziewczyny i kładąc ręce na jej ramiona.
- Ajax, ma rację - powiedział Eugene, wskazując na swojego przyjaciela - Tam mu pomogą.
- No tak, ale... Ale jak znowu ucieknie i coś mu się stanie? A jak nie wytrzyma tam?
- Wednesday, wszystko będzie dobrze - powiedziała blondynka, podchodząc do swojej przyjaciółki i kładąc dłoń na jej ramię - Za bardzo się martwisz.
- Może - powiedziała Addams, siadając na krześle - Ale go kocham i będę się martwić o niego.
- To zrozumiałe - powiedziała wilkołaczka - Ale przecież możesz go odwiedzić i sprawdzić, czy u niego wszystko w porządku.
- Nie wiadomo, czy w takim ośrodku można, ale warto się zapytać. Ktoś ma numer?
- Mogę znaleźć w internecie - powiedział miłośnik pszczół.
- Świetnie, to szukaj - powiedziała Wednesday, a Eugene zaczął poszukiwania.
CZYTASZ
Wednesday x Tyler - Mój potwór
FanfictionUcieczka z ośrodka. Ponowne spotkanie. Czy coś znowu między nimi zaiskrzy?