Czego chcesz Mori?

126 12 3
                                    

Dazai poraz kolejny spóźnił się do pracy i był na niemałym kacu po kolejnej nocy spędzonej na piciu z Chuuyą Tego dnia nie założył jednak słuchawek i cała robotę papierkową zrobił bardzo szybko dzięki czemu mógł kolejną godzinę spędzić na swoich rozmyślaniach
W końcu skończył rozmyślać i podszedł do jednego z detektywów siedzących w tej chwili w biurze

-Hej ranpo! -Powiedział niepewnie z lekkim zawahaniem się co dość zdziwiło mężczyznę
-Mam do ciebie pewne pytanie, nie nawiązuje żadnej sprawy ale ostatnio czytałem książkę i nie jest ona skończona a bardzo chciałbym dowiedzieć się jak się to zakończy

-Odpowiem ci za czekoladę -Stwierdził od razu

-W takim razie dostaniesz ją! Tylko najpierw pytanie!

-Zgoda, o co chodzi?

-Jest tam wątek miłosny pomiędzy psem mafii a detektywem, zastanawiam się czy taki związek może przetrwać. Co o tym sądzisz?

-Stanowczo nie Dazai, co ty za głupoty czytasz?-Odpowiedział od razu na pytanie dwudziestodwulatka -To nie miało by żadnego sensu, poza tym żaden szanujący się detektyw nie zrobiłby tego. Historia tej książki nie skończy się dobrze -Ranpo dodał otwierając nowego lizaka każdym słowem nadzieja Osamu maleje

-A ty Kunikida? Co o tym myślisz? -Spytał siedzącego praktycznie obok blondyna

-Co ty wymyślasz Dazai? Lepiej weź się za spisywanie raportu od tygodnia mi zalegasz

-Ale odpowiedz mi Kunikida -Zgrywał pozory dość obojętnego jakby chciał się tylko dowiedzieć z ciekawości jak może skończyć się tak "książka" o której powiedział wcześniej starszemu

-Taka miłość nie miałaby racji bytu, nie są w stanie żyć razem



*_*_*



-Chuuyo, mój drogi, chciałem się z tobą widzieć z jednego powodu -Powiedział czarnowłosy mężczyzna

-O co chodzi szefie? To nie spotykane że wzywasz mnie na sam koniec pracy, czy coś się stało? Jakaś nagła sprawa? -Dopytał się

-Tak i nie -Stwierdził wpatrując się w rozmówcę
-Z moich źródeł wiem, że w ostatnim czasie, twoje relacje z Dazaiem, polepszyły się. Odnowiliście kontakt, i dogadujecie się. Czy to prawda? -Rudowłosy słysząc te słowa lekko się zakłopotał. Wiedział iż Mori, dalej chce by Osamu wrócił do Portowej Mafii i podejrzewał że to ma coś wspólnego z jego pytaniem

-Tak -Odpowiedział krótko wiedząc że kłamstwo nie miało sensu

-Chciałbym zatem, byś nakłonił go do powrotu. Możesz to zrobić? -Nakahara nie był zdziwiony wiedział czego dokładnie chciał jego szef, ale nie mógł ponownie próbować. Nie chciał znów stracić przyjaciela

-Niestety nie jestem w stanie tego zrobić. Już próbowałem jednak Osamu stanowczo odmawiał. -Widząc twarz Moriego od razu pożałował swoich słów.

-W takim razie spróbujemy innej metody. Dazai nie będzie miał prawa odmówić kiedy dostanie tak atrakcyjną ofertę -Stwierdził z diabelnym uśmiechem
-Zajmiemy się tobą dobrze przez ten cały czas. Nie bierz sobie tego do serca Chuuya.

*_*_*

W agencji dzień mijał jak zwykle, nic nadzwyczajnego. Dazai Jak zwykle siedział na kanapie słuchając muzyki a wszystkie jego zadania wykonywał Atsushi co nie podobało się Kunikidzie jednak ten nie mógł z tym nic zrobić. Jednak ten spokój przerwał niespodziewany telefon który odebrał nikt inny jak Kunikida

-Zbrojna agencja detektywistyczna do spraw nadzwyczajnych w czym mogę pomóc? -Odezwał się po odebraniu

-Dzień dobry -Odezwał się kobiecy głos
-Czy Osamu Dazai jest w tej chwili w stanie podejść do telefonu? -Spytała się 

Powrót do SoukokuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz